Pozostawiamy w gospodarstwach tak wiele żywności że po prostu gnije na polach

Większość raportów, które słyszysz o marnowaniu żywności, nie zawiera nawet kwoty pozostawionej w gospodarstwach, ale nowe badania pokazują, że jest to dużo

Oto kolejny artykuł, który kpi z pojęcia, nieustannie pompowanego przez GMO i lobby środki wspomagające stosowanie pestycydów, że musimy produkować więcej żywności.

WYCIĄG: CEO firmy Harvest, Christine Moseley założyła firmę po 15 latach spędzonych w zarządzaniu łańcuchem dostaw i obserwowania gospodarstw, jak tony żywności marnują się. Fakt, że ponad 30% uprawianych produktów nie wchodzi nawet do łańcucha dostaw, mówi, „to kolejna największa statystyka dotycząca marnotrawienia żywności, ponieważ zawsze mówimy o marnowaniu 40% żywności, nie licząc jedzenia marnowanego w gospodarstwie. ”

Pozostawiamy tak wiele żywności w gospodarstwach, by po prostu gniła na polach

Eillie Anzilotti
Fast Company, 24 lipca 2019 r
https://www.fastcompany.com/90380088/were-leaving-so-much-food-on-farms-to-just-rot-in-the-fields

  • Większość raportów, które słyszysz o marnowaniu żywności, nie zawiera nawet kwoty pozostawionej w gospodarstwach, ale nowe badania pokazują, że jest to dużo

Być może znasz fakt, że w USA szacuje się, że 40% żywności jest niezjedzona. To alarmująca statystyka sama w sobie. Ta ilość zmarnowanego pożywienia koreluje z odpadami w innych obszarach: Około 21% całej wody zużywanej w Stanach Zjednoczonych i 18% gruntów uprawnych jest przeznaczone na żywność, która nigdy nie zostanie zjedzona, powodując znaczne obciążenie już obciążonych zasobów.

Jednak większość tradycyjnych badań nad marnotrawstwem żywności dotyczy tylko tego, co nie jest osiągane na poziomie dystrybucji, handlu detalicznego i konsumentów. Pomiary określają, na przykład, ile sklepów spożywczych ją porzuca, lub ile jej zgniło w lodówkach konsumentów bez jedzenia. Kiedy zespół naukowców z University of Santa Clara postanowił dowiedzieć się, ile produktów marnuje się, zanim nawet opuści pola, znaleźli znacznie ostrzejszy obraz.

Według zespołu badawczego około 33% uprawianej żywności jest albo nie zebrane, albo pozostawione na polach, ponieważ hodowcy podejrzewają, że może nie spełniać specyfikacji nabywców. Hodowcy często szacują ilość produktów, które opuszczają na polach, ale zespół Santa Clara odkrył, po przeprowadzeniu dokładnych analiz 123 gospodarstw w północnej i środkowej Kalifornii, że odpady żywnościowe w terenie przewyższają szacunki plantatorów dotyczące strat o około 157%. Niektóre kategorie produktów są bardziej podatne na marnotrawstwo niż inne: Zespół Santa Clara odkrył, że pozostało około 55,6% kapusty, w porównaniu z zaledwie 4,7% wieloletnich karczochów. Różnice te wynikają często z tego, jak jednolicie rośnie uprawa (na ogół plantatorzy szukają spójnego produktu, aby zaoferować nabywcom) i jak często są zbierani, oprócz czynników takich jak odporność upraw na zmienne warunki pogodowe.

Jednak wyniki badania, choć ograniczone do określonego regionu w Kalifornii, powinny obudzić hodowców co do wielkości strat, jakie mogą się zdarzyć na ich polach. „Pierwszym krokiem w rozwiązaniu tego problemu jest jego pomiar” – mówi Gregory Baker, dyrektor wykonawczy Centrum Innowacji i Przedsiębiorczości Żywności na Uniwersytecie Santa Clara.

Rozwijające się rozumienie utraty żywności w polu może również, jak dodaje Baker, doprowadzić do rozwiązania tego problemu. Jednym z nich może być partnerstwo z bankami żywności w celu zapewnienia, że ​​niesprzedane produkty trafią do potrzebujących. Santa Clara podjęła się badań, mówi Baker, po części po rozmowach z Drugim Bankiem Żywnościowym w hrabstwach Santa Clara i San Mateo, w których dyrektorzy wyrazili zaniepokojenie, że ludzie żyjący w ubóstwie na tym obszarze nie byli w stanie uzyskać dostępu do ogromnej ilości produktów uprawianych lokalnie.

Innym rozwiązaniem może być stworzenie rynku biznesowego dla tego niesprzedanego produktu. Jednym z problemów, mówi Baker, jest to, że nie ma wystarczającego zapotrzebowania rynkowego na niedoskonałe produkty, takie, które najprawdopodobniej pozostaną na polach. Nie ma więc motywacji dla hodowców do płacenia za pracę, aby ją zebrać, jeśli tylko stracą pieniądze i nie ma gwarantowanego rynku.

Ale niektóre nowe firmy próbują to naprawić. Niedoskonałe Produkuj paczki i sprzedaje „chytre” produkty po obniżonych cenach bezpośrednio do konsumentów i jak dotąd uratowało ponad 40 milionów funtów żywności. Start Full Harvest współpracuje z rolnikami, aby pozyskać niedoskonałe produkty i pomóc im sprzedać je firmom z branży spożywczej, które mogą włączyć je do produktów. Christine Moseley, dyrektor generalny firmy Harvest, założyła firmę po 15 latach zarządzania łańcuchem dostaw i obserwowania, jak tony żywności marnują się. Fakt, że ponad 30% uprawianych produktów nie wchodzi nawet do łańcucha dostaw, mówi, „to kolejna największa statystyka dotycząca marnotrawienia żywności, ponieważ 40%, o których zawsze mówimy o marnowaniu żywności, nawet nie włącza jedzenie marnowanego w gospodarstwie. ”

Komentarz: Wacław Święcicki – Dyskusyjny Klub Pszczelarza, Warszawa Na polu w momencie zbiorów jest 100% żywności – to jest całość.

Autorka podaje, że ok 33% nie zebrano z pola, ponieważ te produkty nie spełniają specyfikacji handlowców (nabywców) Dowiadujemy się, że te 70% żywności, która urosła na polu i którą zebrano jest w obrocie handlowym. A do liczenia strat nie brano dotąd tej żywności, która została na polu. Więc musimy policzyć jaki % tak naprawdę całości wyprodukowanej żywności marnuje się jako 40% żywności skierowanej do handlu. Są to produkty tj. niedojadki i zepsute oraz wyrzucone przeterminowane, czyli liczymy , że z 70 jednostek x 40% = 28% całości

Razem zmarnowało się w USA , wg Autorki 33% + 28% = 61%żywności

a dlaczego tak?

Argument- 70% wziął pośrednik-handel itd., i 30% są to produkty nie spełniające wymogów jakościowych, które nie mają wiele wspólnego z wartością żywieniową. Tu należy zapytać jaki % produktów ekologicznych trafia na rynek – przez handel, a jaki % rolnik ekologiczny musi sam zagospodarować. Ale z tym nie ma problemu, czytaj dalej dlaczego.

Te 30% żywności nie zjechało z pola, bo może

a– rolnik (ogrodnik) nie miał siły roboczej, aby ją zebrać i sprzedać

b- nie miał otwartego rynku lokalnego, jego sąsiad jedzie do miasta po produkty (?),

c- wreszcie w USA oddzielono produkcję roślinną od zwierzęcej (co nie ma miejsca w rolnictwie ekologicznym, które utrzymuje swoje zwierzęta i może im podać, jako dodatek do pasz, to co pozostało na polu).

Ale aby te 30% żywności pozostałej (nie kupionej przez handel kontraktujący) dotarło konsumentów lokalnych, ewentualnie do pasz zwierząt hodowlanych, ta żywność musi mieć odpowiednią wartość żywieniową (paszową), nie może być nieokreślona, albo zła. Chodzi o trwałość w przechowywaniu (na trzymanie jej w lodówce rolnik nie ma funduszy) zanieczyszczenia, itp.

Wreszcie mogą zastrajkować zwierzęta – uciec z obory po podaniu pasz GMO , albo ogłosić strajk głodowy. Oto przykłady:

Bezpieczna żywność GM?
Ostatnie incydenty i odkrycia naukowe budzą poważne wątpliwości co do bezpieczeństwa genetycznie modyfikowanej żywności i paszy. Będziemy rozpowszechniać wybrane następujące raporty.

  1. Krowy zjadły kukurydzę GM i zmarły
  2. Transgeniczne DNA i toksyna Bt przetrwają trawienie
  3. Toksyna Bt wiąże się z jelitem myszy
  4. Hiszpański koń trojański GM firmy Syngenta
  5. Wątroba myszy Fed GM Soja pracuje w nadgodzinach
  6. Zwierzęta unikają GM, z dobrych powodów