Naukowcom nie można ufać w kwestii edycji genów

Samoregulacja naukowa nigdy nie będzie skuteczna

WYJĄTEK: [George] Church, zdecydowany zwolennik stosowania edycji genów linii płciowej, od czasu do czasu uczęszczał na obiady i otrzymywał fundusze na badania od zmarłego obecnie skazanego przestępcy seksualnego i domniemanego handlarza ludźmi Jeffreya Epsteina. Trzeba przyznać, że Church przeprosił za związek z Epsteinem, podkreślając troskę o ofiary. Church powiedział, że jego „słaba świadomość i osąd” wynikał z „wielu wizji w tunelu nerdów”. Zauważył, że naukowcy są tak podatni na pochlebstwa jak każdy i mogą się przekonać, że dobrze wykorzystują skażone pieniądze.

Naukowcom nie można ufać w kwestii edycji genów

OPINIA / KOMENTARZ Autor: Pete Shanks
Newsday, 13 sierpnia 2019
https://www.newsday.com/opinion/commentary/scientists-gene-editing-ethical-standards-research-1.34978948
Dostępne dla Europejczyków tutaj:
https://web.archive.org/web/20190813213225/https://www.newsday.com/opinion/commentary/scientists-gene-editing-ethical-standards-research-1.34978948

W połowie lipca dwupartyjne trio senatorów USA – Demokratów Dianne Feinstein z Kalifornii i Jack Reed z Rhode Island oraz republikanina Marco Rubio z Florydy – wprowadziło rezolucję wzywającą do utworzenia międzynarodowej komisji, która ustanowi standardy etyczne badań nad edycją genów .

Jak bardzo to jest potrzebne? Spójrzmy tylko na to, co się wydarzyło.

2 sierpnia magazyn Science opublikował dogłębnie zbadany artykuł pisarza Jona Cohena na temat „kręgu zaufania” otaczającego pracę dr He Jiankui, chińskiego naukowca, który w 2018 r. zredagował dziedziczne geny ludzkich zarodków. Następnie podjął bezprecedensowy krok, wykorzystując je do inicjowania i doprowadzania do ciąży.

Cohen odkrył, że co najmniej ośmiu starszych amerykańskich naukowców, w tym laureat Nagrody Nobla, wiedziało, co dr. (W sumie być może 60 osób na całym świecie było tego świadomych). Prawie wszyscy powiedzieli mu, żeby tego nie robił. Żaden z tych poglądów nie został opublikowany.

To, co zrobił dr., Jest nielegalne w ponad 40 krajach (choć nie w Chinach). Ale podczas gdy społeczność naukowa całkowicie potępiła eksperyment, Cohen cytuje George’a Churcha, starszego profesora z Harvardu, mówiąc: „Miał strasznie dużo kompanów, by nazwali go„ łotrem ”.

Co więcej, wielu naukowców, którzy skrytykowali Dr On, opowiadali się za naukową samoregulacją. Zamiast skłonić Światową Organizację Zdrowia, rząd Stanów Zjednoczonych i inne organy polityczne do przejęcia inicjatywy, wzywają „międzynarodowe akademie” do „pomocy w promowaniu (a) szerokiego konsensusu naukowego” w zakresie badań nad edycją genów.

Mniej więcej w tym samym czasie wyszło na jaw, że Church, zdecydowany zwolennik edycji genów zarodkowych, od czasu do czasu uczęszczał na obiady i otrzymywał fundusze na badania od zmarłego obecnie skazanego przestępcy seksualnego i domniemanego handlarza ludźmi Jeffreya Epsteina. Trzeba przyznać, że Church przeprosił za związek z Epsteinem, podkreślając troskę o ofiary.

Church powiedział, że jego „słaba świadomość i osąd” wynikał z „wielu wizji w tunelu nerdów”. Zauważył, że naukowcy są tak podatni na pochlebstwa jak każdy i mogą się przekonać, że dobrze wykorzystują skażone pieniądze.

Już samo to stanowi silny argument przeciwko „samoregulacji”, ale jest więcej.

Epstein należał do niewielkiej grupy miliarderów, w tym również Petera Thiela i Siergieja Brina, którzy podobno pragną żyć wiecznie dzięki postępom biotechnologicznym. A kilku biologów naprawdę chce w najbliższej przyszłości pozwolić potencjalnym rodzicom wybrać atrybuty swoich dzieci – nie tylko wzrost i kolor włosów, ale także umiejętności muzyczne, atletyzm i inteligencję.

Dr He mógł myśleć w tym kierunku. Miał kontakty z inwestorami venture capital już w sierpniu 2017 r., Kiedy jego eksperymenty były jeszcze w fazie planowania. Według Cohena rozmawiał nawet o otwarciu kliniki z Johnem Zhangiem, praktykiem zapłodnienia in vitro, który notorycznie udał się do Meksyku w 2016 r., Aby ominąć amerykańskie przepisy i stworzyć dziecko „trojga rodziców”. Wyraźnie implikuje to, że obaj byli zainteresowani nie tylko nauką, ale także sprzedażą.

Nie popełnij błędu: to techno-eugenika. Obejmuje władzę i kontrolę oraz zwykle niepotwierdzoną mizoginię; oczywiście kobiety ponoszą ciężar rodzących się designerskich dzieci. Wysiłek ten jest narcystyczny, polega na traktowaniu dzieci jako przedmiotów i prawie na pewno pogłębi nierówności społeczne.

Jest to również bardzo niepopularne: chociaż sondaże opinii publicznej wskazują na poparcie edycji zarodków w celu uniknięcia chorób dziedzicznych, liczby w przeważającej mierze wskazują na społeczny sprzeciw wobec edytowania IQ.

Sondaże opinii publicznej ogólnie pokazują również zaufanie opinii publicznej do naukowców, wyrażając zaniepokojenie tym, co mogą zrobić. Ostatnie doniesienia o „kręgu zaufania” i rozpowszechnieniu „wizji tuneli frajerów” wśród najlepszych naukowców w kraju pokazują, że obawy te są uzasadnione. Ale naukowcy nie tracą z podziwu faktu, że są ludźmi. Naukowa samoregulacja jest tak skuteczna, jak zdolność pola do skorygowania najsilniejszych ego.

Innymi słowy tak nie jest.

Pete Shanks jest konsultantem w Centrum Genetyki i Społeczeństwa oraz autorem „Human Genetic Engineering: Przewodnik dla aktywistów, sceptyków i osób bardzo zakłopotanych” (Nation Books). Ta kolumna została opracowana dla Progressive Media Project, prowadzonego przez magazyn The Progressive i dystrybuowanego przez Tribune News Service.