EFSA udziela „niskiej jakości porad naukowych” na temat GMO – nowe badanie

Analiza naukowa wykazała, że ​​opinia EFSA w sprawie kukurydzy MON810 firmy Monsanto była niesłuszna i stwierdza, że ​​Komisja UE powinna wycofać zezwolenie na uprawę

W nowym recenzowanym artykule panel GMO Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) jest oskarżony o udzielanie „niskiej jakości porad naukowych” w pozytywnej opinii na temat uprawy w Unii Europejskiej odmiany kukurydzy MONS10 / Monsanto / Bayera MON810 .

Kukurydza jest jedynym GMO zatwierdzonym do uprawy w UE. Na podstawie opinii EFSA Komisja Europejska podjęła decyzję o odnowieniu zezwolenia na uprawę, mimo że 19 państw członkowskich zakazało go na swoich terytoriach, a Parlament Europejski zażądał, aby Komisja wycofała decyzję.

W 2009 r. EFSA wydał opinię, w której stwierdził, że MON810 jest tak samo bezpieczny jak kukurydza niezmodyfikowana genetycznie pod względem potencjalnego wpływu na zdrowie ludzi i zwierząt oraz że stwarza „bardzo niskie” ryzyko niekorzystnych skutków dla organizmów niebędących przedmiotem zwalczania i środowiska.

Jednak wnioski te są kwestionowane w nowej pracy opublikowanej w Environmental Sciences Europe przez naukowiec Veronikę Chvátalová z Uniwersytetu Masaryka w Czechach.

Chvátalová przyjrzała się ocenie ryzyka MON810 przeprowadzonej przez EFSA, koncentrując się na dwóch organizmach niebędących przedmiotem zwalczania, pszczół miodnych i dżdżownic.

Chvátalová stwierdziła, że „EFSA pomija odpowiednie dostępne badania, wybiórczo przytacza informacje, podaje błędy w cytatach, nie uznaje niepewności, nie wzywa do dalszych badań tam, gdzie to konieczne, i nie dokonuje krytycznej interpretacji badań i ich wyników”.

GMWatch zauważa, że ​​chociaż tego rodzaju awarie mogą hipotetycznie wynikać z prostej niekompetencji, w przypadku opinii EFSA na temat MON810 wszystkie mają jeden kierunek: twierdzić, przeciwnie, że MON810 jest bezpieczny. Sugeruje to, że wyniki EFSA nie wynikają tylko z niekompetencji, ale z zamiaru wprowadzenia w błąd opinii publicznej i popierania przez przemysł kwestii bezpieczeństwa GMO.

W jednym przykładzie z oceny ryzyka pszczół miodnych dokonanej przez EFSA Chvátalová stwierdziła, że władze wybiórczo wykorzystywały informacje naukowe w sposób stronniczy. EFSA wspomniała tylko o parametrach, na które nie wpłynęła ekspozycja białka owadobójczego GM w MON810, podczas gdy pominęłał te, na które to białko negatywnie wpłynęło.

W ocenie ryzyka dla dżdżownic Chvátalová stwierdziła, że ​​EFSA zastosował podwójne standardy, krytykując jedynie badanie, które zgłosiło działanie niepożądane, a nie inne badania, które nie zgłosiły skutków ubocznych. EFSA przyjął także opinię dotyczącą przeglądu, w którym skrytykowano metodę badania, mimo że krytyka była nieistotna. Takie stosowanie podwójnych standardów, według Chvátalovej, „nie budzi zaufania do dyscypliny naukowej EFSA”.

Chvátalová stwierdziła, że w przeciwieństwie do uspokajającego wniosku EFSA w sprawie MON810, „zbiór odnośnych dowodów jest niewystarczający, aby wyciągnąć wnioski dotyczące ryzyka” oraz że ocena ryzyka dla środowiska przeprowadzona przez organ była „niepełna”. Doszła do wniosku: „Ogólnie rzecz biorąc, ustalenia wskazują, że wiarygodność informacji naukowej, a zwłaszcza jej wykorzystanie przez panel EFSA GMO, zapewnia porady naukowe niskiej jakości, co jest niezgodne z oświadczeniem misji Urzędu”.

Chvátalová celowała również w dane EFSA dotyczące konfliktu interesów: „Panel GMO, który był odpowiedzialny za wydanie pozytywnego raportu na temat kukurydzy MON810 GM, został skrytykowany za ponad połowę członków mających konflikt interesów”.

Podwójne standardy

Chvátalová nie jest pierwszym naukowcem, który oskarża EFSA o stosowanie nienaukowych podwójnych standardów w kontekście badań nad GMO. W 2012 r. Dr Angelika Hilbeck i dr Hartmut Meyer oskarżyli EFSA o podwójne standardy, odrzucając badanie prowadzone przez prof. GE Séraliniego, które wykazało niepożądane skutki u szczurów karmionych kukurydzą GM i bardzo niskim poziomem herbicydu Roundup, jednocześnie bezkrytycznie akceptując wartość nominalną Monsanto własne badania na tej samej kukurydzy, które wykazały, że jest ona bezpieczna.
Jednak gdy własne kryteria EFSA do oceny badań Séraliniego zostały zastosowane w równym stopniu do badań Monsanto, stwierdzono, że wszystkie badania spełniają lub nie spełniają kryteriów EFSA w porównywalnym stopniu. Dr Hilbeck i Meyer doszli do wniosku: „Odrzucenie tylko jednego z artykułów nie jest zatem naukowo uzasadnione”.

MON810: Historia

Po raz pierwszy zezwolono na uprawę kukurydzy MON810 w UE w 1998 r. Na okres 10 lat. W 2007 r. Monsanto złożyło wniosek o przedłużenie zezwolenia na uprawę, ale kwalifikowana większość państw członkowskich nie mogła zgodzić się na jego przedłużenie. Spór ciągnął się do 2016 r., Kiedy to Komisja Europejska jednostronnie wydała decyzję przedłużającą zezwolenie na uprawę kukurydzy MON810.

Jednak później tego samego roku Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą Komisję do wycofania swojej decyzji. Grupa organizacji pozarządowych zgodziła się.

Chvátalová stwierdza w swoim artykule, że jej badania doprowadziły ją do poparcia żądania Parlamentu i organizacji pozarządowych: „Wyniki te poparłyby wezwanie Komisji Europejskiej do wycofania projektu decyzji wykonawczej dotyczącej przedłużenia zezwolenia na uprawę MON810, zgłoszonego przez Parlament Europejski i organizacje pozarządowe.”

Dziewiętnaście państw członkowskich UE skorzystało z unijnej zasady „opt-out”, aby zapobiegawczo zakazać uprawy kukurydzy MON810 na swoich terytoriach. Hiszpania jest jedynym krajem, który nadal ją rozwija na znaczną skalę, z niewielkim obszarem w Portugalii.

Przeczytaj ten artykuł na stronie GMWatch i uzyskaj dostęp do linków do źródeł:

https://gmwatch.org/en/news/latest-news/19116

Nowy artykuł:
Krytyczna ocena oceny ryzyka środowiskowego przeprowadzonej przez EFSA zmodyfikowanej genetycznie kukurydzy MON810 dla pszczół miodnych i dżdżownic
Veronika Chvátalová
Environmental Sciences Europevolume 31, numer artykułu: 52 (2019)
https://enveurope.springeropen.com/articles/10.1186/s12302-019-0238-5
(otwarty dostęp)

Streszczenie

W Unii Europejskiej (UE) uprawy genetycznie zmodyfikowane (GM) są dopuszczone do uprawy tylko po dokładnej ocenie ryzyka i decyzji Komisji Europejskiej (WE). Centralnym organem naukowym oceniającym zagrożenia związane z żywnością jest Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Ma on na celu zapewnienie wysokiej jakości porad naukowych dla decydentów w UE. Jednak zarówno sposób, w jaki EFSA przeprowadza ocenę ryzyka, jak i niezależność członków panelu poddano konsekwentnej krytyce. W niniejszym dokumencie analizuję część oceny ryzyka dla środowiska w opinii naukowej wydanej przez panel EFSA ds. GMO, a konkretnie wpływ genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy MON810 na pszczoły miodne i dżdżownice. Oceniony dokument EFSA stanowi podstawę naukową nierozstrzygniętego projektu decyzji WE w sprawie odnowienia zezwolenia na legalną uprawę MON810. Oceniam wiarygodność informacji naukowych cytowanych w opinii, wykorzystanie tych informacji przez EFSA oraz wnioski dotyczące bezpieczeństwa wyciągnięte w formie rozszerzonej wzajemnej oceny.

Wyniki

Moje badania wskazują, że badania naukowe cytowane w opinii EFSA w rozdziałach dotyczących możliwego wpływu genetycznie zmodyfikowanej kukurydzy na pszczoły miodne i dżdżownice pochodzą głównie z wiarygodnych źródeł pod względem autorstwa, wsparcia finansowego i statusu badania. Jednak wiarygodność badań różni się znacznie w odniesieniu do ekologicznego znaczenia eksperymentów. Ponadto zbiór przywoływanych dowodów jest niewystarczający, aby wyciągnąć wnioski dotyczące ryzyka. W związku z tym zidentyfikowano kilka rodzajów niedociągnięć w wykorzystaniu informacji naukowych w ocenie ryzyka, a mianowicie: EFSA pomija odpowiednie dostępne badania, wybiórczo cytuje informacje, podaje cytaty, nie uznaje niepewności, w razie potrzeby nie wzywa do dalszych badań, i nie interpretuje krytycznie badań i ich wyników.

Wnioski

Ogólnie rzecz biorąc, ustalenia wskazują, że wiarygodność informacji naukowych, a zwłaszcza ich wykorzystanie przez panel EFSA GMO, zapewnia porady naukowe niskiej jakości, co jest niezgodne z oświadczeniem misji Urzędu. Moje badania poparłyby apel Parlamentu Europejskiego i organizacji pozarządowych do WE o wycofanie projektu decyzji wykonawczej mającej na celu przedłużenie zezwolenia na uprawę MON810.

Tasmania zmieni przepisy dotyczące GMO w celu ochrony statusu marki

Przepisy, które należy wprowadzić na podstawie ustawy o technologii genów w celu zapewnienia, że ​​organizmy modyfikowane SDN-1 będą regulowane jako GMO

WYJĄTEK: „Utrzyma to status quo i zapewni jasny i spójny komunikat na rynku dla tych tasmańskich przedsiębiorstw i gałęzi przemysłu, które polegają na statusie Tasmanii wolnym od GMO”, powiedział

Barnett.

Tasmania zmieni przepisy dotyczące GMO w celu ochrony statusu marki

Matt Maloney
Egzaminator, 3 września 2019 r
https://www.examiner.com.au/story/6364330/tasmanias-gmo-regulations-changed/

Rząd zdecydował, że będzie regulować technologię edycji genów w świetle federalnych zmian regulacyjnych.

W ramach krajowego programu technologii genów organizmy zmodyfikowane przy użyciu techniki SDN-1 nie będą już regulowane jako organizmy zmodyfikowane genetycznie.

Wynika to z faktu, że organizmy zmodyfikowane tą techniką uważa się za nie do odróżnienia od organizmów, które mają naturalnie występujące mutacje. [GMW: To nieprawda. Pod warunkiem, że twórca jest zobowiązany do podania informacji o sekwencji genetycznej w domenie publicznej, GMO będzie można odróżnić od każdego organizmu naturalnie występującego.]

Minister przemysłu pierwotnego Guy Barnett powiedział, że ta decyzja rządu federalnego nie stanowi zagrożenia dla 10-letniego przedłużenia moratorium na GMO.

„Może to jednak powodować problemy dla firm eksportujących na rynki, na których organizmy modyfikowane SDN-1 nadal są uważane lub regulowane jako GMO” – powiedział.

Barnett powiedział, że zgodnie z państwową ustawą o technologii genów zostanie wprowadzona regulacja zapewniająca, że ​​organizmy modyfikowane SDN-1 będą regulowane jako GMO w sektorze rolno-spożywczym do celów marketingowych.

O tym zadecydował po konsultacjach z zainteresowanymi stronami, powiedział.

„Utrzyma to status quo i zapewni jasny i spójny komunikat na rynku dla tych tasmańskich firm i branż, które polegają na statusie Tasmanii wolnym od GMO” – powiedział Barnett.

Cassy O’Connor, liderka Zielonych, powiedziała, że ​​należy pochwalić pana Barnetta za wysłuchanie opinii jej partii i branży.

Ale powiedziała, że ​​przepisy ustawy stanowej mogą być w stanie poradzić sobie z nową technologią edycji genów zatwierdzoną na szczeblu krajowym, ponieważ prawo federalne przeważa nad prawem stanowym.

E-maile pokazują Monsanto zorganizowane wysiłki GOP mające na celu zastraszenie badaczy raka

Lee Fang

23 sierpnia 2019, 12:00
W 2015 r. Ramię badań nad rakiem Światowej Organizacji Zdrowia, Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem, sklasyfikowało glifosat, aktywny składnik w herbicydu Roundup, jako „prawdopodobny czynnik rakotwórczy”, rozpoczynając globalną debatę na temat najpopularniejszego herbicydu na świecie.
W ciągu ostatnich czterech lat republikanie w Kongresie ekscytowali się i usiłowali obciążyć IARC, rzucając swoją obronę chemikaliów w imieniu małych amerykańskich rolników. Rep. Frank Lucas, R-Okla., napisał, że jego oburzenie badaniami nad rakiem jest w imieniu „rolników i producentów żywności, którzy polegają na tradycyjnych metodach produkcji żywności, która napędza Amerykę i świat”.

Jednak zgodnie z ostatnimi zbiorami dokumentów trwający atak polityczny na IARC został częściowo napisany przez Monsanto, konglomerat chemiczny i nasienny z St. Louis, który produkuje rośliny odporne na Roundup i Roundup.

Roundup jest dojną krową gotówkową dla firmy od lat 70. XX wieku, przynosząc miliardy dolarów rocznych zysków. Jego stosowanie gwałtownie wzrosło w ostatnich dziesięcioleciach, odkąd firma opracowała genetycznie zmodyfikowaną kukurydzę i inne odporne na nią uprawy; jest obecnie wiodącym herbicydem na świecie.

Coraz więcej osób mówi, że M. nie ostrzegło konsumentów przed niebezpieczeństwami związanymi z używaniem Roundup i sprzedało spray chemiczny jako nieszkodliwy dla ludzi, jednocześnie wewnętrznie zalecając, aby jego pracownicy używali rękawiczek i sprzętu ochronnego. Krytycy twierdzą, że formuła Roundup stosowana w USA zawiera również środek powierzchniowo czynny, który sprawia, że ​​herbicyd jest o wiele bardziej toksyczny niż odmiana sprayu na rynku europejskim.
Monsanto, które połączyło się w zeszłym roku z niemiecką multinarodową firmą farmaceutyczną Bayer AG, ma 11 000 przypadków związanych z glifosatem. W ubiegłym roku Dewayne Johnson, były woźny, który umiera teraz na raka, jako pierwszy wygrał proces przysięgłych w sądzie stanowym w San Francisco przeciwko Monsanto, twierdząc, że lata używania Roundup przyczyniły się do powstania chłoniaka nieziarniczego. Jury przyznało Johnsonowi 289 milionów dolarów, choć później sędzia obniżył tę kwotę do 78 milionów dolarów. Inny powód, Edwin Hardeman, również twierdził, że spędził dekady spryskując chwastobójcę na bazie glifosatu niewielkim lub żadnym sprzętem ochronnym i rozwinął tego samego raka krwi, wygrał w tym roku podobny przypadek w sądzie federalnym.
Nowo ujawnione pliki, opublikowane przez kancelarię powoda Baum Hedlund, zawierają e-maile firmowe, dokumenty i transkrypcje zeznań, pokazujące, że prawnicy i lobbyści Monsanto kierowali prawodawcami, koordynując wysiłki w celu zakwestionowania wiarygodności IARC i cięcia amerykańskiego wsparcia dla organu międzynarodowego.
Firma zaprzeczyła twierdzeniom, że jej produkty powodują raka, a prawnicy Monsanto oświadczyli, że oznaczenie glifosatu przez Agencję Ochrony Środowiska jako bezpiecznego powinno zwolnić firmę z odpowiedzialności prawnej. W ostatniej kampanii marketingowej Bayer reklamował przyjazną współpracę z organami regulacyjnymi znak, i że społeczeństwo nie powinno się obawiać ich produktów.
Dokumenty sugerują jednak również, że firma wykorzystała swój wpływ na ustawodawców w celu antagonizowania organów regulacyjnych, wywierania presji i zagrożeń śledczych w celu ukształtowania nauki wykorzystywanej do badania glifosatu i innych kontrowersyjnych związków chemicznych, w ramach większej kampanii mającej na celu uciszenie krytyków i zdyskredytowanie IARC .
W czerwcu 2015 r. Michael Dykes, następnie pełniący funkcję wiceprezesa ds. Rządowych Monsanto, opracował strategię firmy dotyczącą „zarządzania sprawą IARC”, zgodnie z ustaleniami centrum badań nad rakiem z marca.

Firma, napisał w e-mailu, wysłała swój zespół lobbystów, aby poinformowali „kluczowych pracowników EPA, USTR, USDA i Departamentu Stanu, a także członków Kongresu”, aby wyrazić obawy dotyczące procesu naukowego IARC oraz tego, w jaki sposób decyzja może mieć wpływ na rolnictwo, a także na handel międzynarodowy. Lobbyści spotkali się także z urzędnikiem w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej; postrzegali wsparcie agencji jako kluczowe „w celu uzyskania wyjaśnień WHO”.

Później w tym roku Dykes zaktualizował zespół Monsanto o plany przeciwdziałania IARC, w tym możliwe umieszczanie reklam – w formie listów od grup zewnętrznych – w gazetach Capitol Hill, a także przygotowania do korzystania z Senatu Przesłuchanie Komitetu Rolnictwa jako miejsce, w którym EPA potwierdzi poparcie dla glifosatu. „Dopilnujemy, aby członkowie Komitetu zadali EPA pytanie bezpieczeństwa dotyczące glifosatu” – napisał Dykes
W następnym roku FTI Government Affairs, jedna z kilku firm konsultingowych kierujących polityczną reakcją Monsanto na decyzję IARC, pomogła prawodawcom GOP w zbadaniu wsparcia USA dla IARC.

W jednym e-mailu wysłanym przez Todda Randsa, byłego adwokata Monsanto współpracującego z FTI, wysłano szkic listu rzekomo napisanego przez posła Roba Aderholta, R-Ala., Starszego prawodawcę w Komisji ds. Środków Domowych, skierowanego do dr Francisa Collinsa , dyrektor National Institutes for Health. NIH jest agencją rządową odpowiedzialną za większość federalnych badań nad zdrowiem publicznym i jest największym funduszem dla IARC. W rzeczywistości list ten został napisany przez konsultantów FTI, wraz z edycjami Randsa, zgodnie z zeznaniami zeznania.

W liście napisanym przez FTI oświadczono, że glifosat „nie powoduje raka”, oskarżył IARC o handel „piętrowymi naukami” i zagroził ponowną oceną budżetu NIH, aby upewnić się, że agencja „jest zobowiązana do finansowania organizacji, które tylko dostarczają informacje i wnioski w oparciu o rzetelną naukę, solidne procesy i wiarygodną metodologię. ”

Podczas zeznania Rands powiedział, że uważa, iż właściwe jest, aby Monsanto sporządził list w imieniu prawodawcy do NIH, nazywając takie pisanie duchów „powszechną praktyką w Waszyngtonie”.

Nie jest jasne, co zrobiło biuro Aderholta z listem autorstwa FTI. Biuro Aderholta nie odpowiedziało na prośbę The Intercept o komentarz. W dniu 2 czerwca 2016 r. Aderholt wysłał list do NIH z prośbą o spotkanie informacyjne na temat oznaczenia glifosatu przez IARC jako prawdopodobnego czynnika rakotwórczego oraz „standardów, jakie NIH stawia na badania finansowane przez amerykańskich podatników”, list, który odzwierciedla wiele żądań w liście FTI, chociaż używał innego języka.
Następnie pojawiły się kolejne listy GOP i żądania dochodzenia w sprawie finansowania NAR dla IARC. Rep. Jason Chaffetz, R-Utah, ówczesny przewodniczący House Oversight Committee, rep. Trey Gowdy, RS.C., następca Chaffetza na przewodniczącego Oversight, oraz Rep. Lamar Smith, R-Texas, ówczesny przewodniczący House Komitet Naukowy, wszyscy wezwali do zapytania w sprawie finansowania IARC i oznaczenia glifosatu jako rakotwórczego.

Lobbyści Monsanto ściśle rozmawiali z komitetami, które dopracowały finansowanie IARC. Drew Feeley, adwokat pracowników GOP komisji House Oversight, wysłał e-maila do konsultanta FTI, aby wyjaśnić, że jego biuro pracuje nad dołączeniem linii do projektu budżetu rządowego, który ma „składać wnioski do IARC” w celu cięcia jego finansowania w stosunku do problem z glifosatem. „Jeszcze raz dziękuję za koordynację”, Feeley napisał do konsultanta Monsanto. W szczególności Feeley służy teraz jako pełnomocnik Rady ds. Jakości Środowiska, biura Białego Domu, które nadzoruje politykę środowiskową.
„Oczekujemy, że dochodzenie House OGR dotyczące IARC rozszerzy się wraz z przejściem do nowej administracji”, napisał Rands w aktualizacji do kolegów z Monsanto.

W ubiegłym roku, pod dowództwem Smitha, Komitet ds. Nauki House poświęcił cały komitetowi przesłuchanie na przesłuchanie IARC, ze szczególnym naciskiem na jego postępowanie w sprawie glifosatu. Następnie Smith wysłał więcej listów do badaczy chorób nowotworowych w Norwegii, domagając się, by „naprawili wady w IARC”. Komitet ds. Środków na rzecz domu następnie obciął IARC kwotą 2 milionów dolarów, co jest symbolicznym posunięciem zdystansowania USA od organu międzynarodowego, który opiera się na budżecie około 40 milionów USD z różnych krajów członkowskich.

Działania kongresowe były tylko częścią wieloaspektowego wysiłku mającego na celu kontrolowanie luzu wywołanego oznaczeniem IARC.
W ostatnich latach pojawiło się wiele nowych informacji na temat pracy Monsanto w celu ukrycia potencjalnych zagrożeń dla zdrowia związanych z glifosatem. Na początku tego miesiąca nowe dokumenty ujawniły, że Monsanto prowadził „centrum syntezy jądrowej”, aby zdyskredytować krytyków firmy, w tym byłego dziennikarza Reutersa Careya Gillama, który pisał obszernie o glifosacie. Operacja nawet monitorowała i rozważała ponowne podjęcie kroków prawnych piosenkarka Neil Young, krytyk Monsanto.

Le Monde, francuska gazeta, opublikowała nagradzane śledztwo w sprawie kontrowersji, odnosząc się do kampanii prowadzonej przez Monsanto, mającej na celu zdyskredytowanie IARC jako próby „zastraszenia” centrum badań nad rakiem.
Oddzielna pamięć podręczna spraw sądowych, wydana w maju, ujawniła, że ​​Monsanto zawarł także umowę z Hakluyt, firmą wywiadu korporacyjnego, aby ściśle kontrolować elity polityczne w Waszyngtonie. Firma skonsultowała się z wyższymi urzędnikami Trumpa i EPA i potwierdziła, że ​​administracja będzie wspierać Monsanto w kwestiach dotyczących glifosatu. „Mamy powrót Monsanto do przepisów dotyczących pestycydów”, powiedział Hakluyt, doradca ds. Polityki wewnętrznej w Białym Domu.

W ubiegłym roku odkryto inne taktyki płaszcza i sztyletu. Firma została skrytykowana za badania naukowe o duchach, dotyczące bezpieczeństwa glifosatu, które zostały przedstawione jako niezależne badania. Podczas procesu cywilnego w San Francisco w sprawie glifosatu przyłapano konsultanta FTI pracującego dla Monsanto, udającego dziennikarza pracującego dla BBC i innego brytyjskiego punktu sprzedaży.
Dołącz do naszego newslettera
Oryginalne raportowanie. Nieustraszone dziennikarstwo. Dostarczono ci.

W 2017 r. Jedno z najbardziej oszałamiających ujawnień ujawniło, że starszy pracownik EPA, Jess Rowland, po cichu poinformował Monsanto o fakcie, że agencje federalne dążyły do ​​ponownej oceny bezpieczeństwa glifosatu, chwaląc się przed firmą, że może „zabić” federalne dochodzenia w sprawie glifosatu. Krótko przed decydującym głosowaniem Unii Europejskiej w sprawie produktów glifosatowych, EPA nagle wydała raport deklarujący bezpieczeństwo produktu. Dokument został później usunięty, ponieważ nie został jeszcze ukończony. Jeden z urzędników Monsanto przekazał koledze, który powiedział mu Rowland: „Jeśli mogę to zabić, powinienem zdobyć medal” w związku z przeglądem glifosatu przeprowadzonym przez Agencję ds. Substancji Toksycznych i Rejestru Chorób, Departament Zdrowia i Opieki Społecznej .
Po opuszczeniu EPA Rowland rozpoczął pracę w sektorze prywatnym, konsultując się z firmami chemicznymi.

Istnieją również drzwi obrotowe między prawodawcami wspierającymi Monsanto a profesjonalistami pracującymi w imieniu firmy. Krótko po przejściu na emeryturę w Kongresie w tym roku, po śledztwie w sprawie IARC, Lamar Smith podjął pracę w Akin Gump Strauss Hauer & Feld LLP, firmie lobbingowej reprezentującej interesy Bayer-Monsanto w Waszyngtonie.

Korekta, 23 sierpnia, 12:00
Ta historia została zaktualizowana, aby wyjaśnić, że sprawa Hardemana była w sądzie federalnym i że komentarze Rowlanda dotyczące zabicia federalnego badania glifosatu odnosiły się do ASTDR.

Aktualizacja, 23 sierpnia, godz. 14.30
Po publikacji Bayer przesłał następujące oświadczenie: „Żaden z dokumentów wybranych przez prawników powodów i ich zastępców nie jest sprzeczny z ustaleniami obszernej wiedzy naukowej i wnioskami wiodących organów ochrony zdrowia, że ​​herbicydy na bazie glifosatu są bezpieczne, gdy są stosowane zgodnie z zaleceniami i ten glifosat nie jest rakotwórczy. Zamiast tego pokazują, że działania Monsanto miały na celu zapewnienie uczciwego, dokładnego i naukowego dialogu na temat firmy i jej produktów w odpowiedzi na poważne dezinformacje. Bardzo poważnie podchodzimy do bezpieczeństwa naszych produktów i naszej reputacji i dokładamy wszelkich starań, aby wszyscy – od organów regulacyjnych po klientów i inne zainteresowane strony – mieli dokładne i wyważone informacje do podejmowania decyzji dotyczących naszych produktów. ”
Czekać! Zanim zaczniesz opowiadać o swoim dniu, zadaj sobie pytanie: jakie jest prawdopodobieństwo, że przeczytana właśnie historia zostałaby stworzona przez inny serwis informacyjny, gdyby Intercept tego nie zrobił? Zastanów się, jak wyglądałby świat mediów bez Intercept. Kto pociągnąłby elity partyjne do odpowiedzialności za wartości, które wyznają? Ile tajnych wojen, poronień sprawiedliwości i technologii dystopijnych pozostałoby ukrytych, gdyby nasi reporterzy nie byli na bieżąco? Tego rodzaju raportowanie jest niezbędne dla demokracji, ale nie jest łatwe, tanie ani opłacalne. Intercept to niezależny punkt informacyjny typu non-profit. Nie mamy reklam, więc polegamy na naszych członkach – 24 000 i wciąż rośnie – aby pomóc nam utrzymać mocną pozycję na koncie. Dołączenie jest proste i nie musi kosztować dużo: możesz zostać członkiem wspierającym za 3 USD lub 5 USD miesięcznie. To wszystko, aby wesprzeć dziennikarstwo, na którym polegasz.

Wykorzystanie bakterii do zwalczania komarów

Bakterie Wolbachia z powodzeniem stłumiły gorączkę denga niosącą komary podczas próby, ale potrzeba więcej pracy, aby zrozumieć, w jaki sposób owady przenoszą się na nowe obszary. Profesor Ary Hoffmann i dr Tom Schmidt, University of Melbourne

Życie wewnątrz komórek owadów jest rodzajem bakterii, która coraz bardziej przypomina klucz do kontrolowania rozprzestrzeniania się gorączki denga, wirusa Zika i innych chorób przenoszonych przez komary.

Bakterie Wolbachia, występujące naturalnie u około połowy gatunków owadów, dramatycznie zakłócają rozmnażanie się owadów. W komarach samiec zarażony niektórymi typami Wolbachii może sterylizować jaja samicy bez Wolbachii po kryciu z nią – co powoduje całkowitą utratę reprodukcji, gdy samica kojarzy się tylko raz, jak to zwykle ma miejsce.

Z drugiej strony samice komarów niosące ten sam typ Wolbachii są odporne na tę sterylizację.

Jednym ze sposobów, w jakie to zjawisko można wykorzystać do zwalczania komarów i chorób, które niosą, jest wypuszczenie milionów samców komarów hodowanych w określonym celu, które przenoszą Wolbachię do „dzikich” populacji, aby mogły kojarzyć się i sterylizować „dzikie” samice komarów, którym brakuje tego typu Wolbachii.

Najbardziej inwazyjny komar na świecie, Aedes albopictus, niedawno migrował z klimatu tropikalnego do klimatu bardziej umiarkowanego i stanowi odpowiedni cel dla tej technologii.

Ale wysiłki w celu stłumienia dzikich populacji poprzez wprowadzenie komarów niosących Wolbachię są skomplikowane, ponieważ każda samica zakażona Wolbachią przypadkowo uwolniona w tym procesie będzie odporna na sterylizację.

Ale w nowych badaniach opublikowanych w Nature międzynarodowy zespół badaczy, w tym nasza grupa badawcza ds. Szkodników i adaptacji środowiska (PEARG) z Bio21 Institute z University of Melbourne, z powodzeniem wykorzystał Wolbachię do stłumienia populacji Aedes w miejscach wypróbowania w prowincji Guangdong niedaleko Hongkongu.

Jest to region, w którym doszło do kilku wybuchów dengi spowodowanych przez komary Aedes, szczególnie w 2014 r.

Łącząc zakażenie Wolbachią z leczeniem promieniowaniem niskiego poziomu, aby najpierw wysterylizować wszystkie samice zakażone Wolbachią, które mogą zostać uwolnione, zespół wykazał, że uwolnienia obejmujące miliony samców komarów mogą zmniejszyć rozmiar populacji komarów Aedes o ponad 95 procent.

Co więcej, tłumienie to utrzymywało się przez wiele miesięcy i utrzymywało przez pewien czas nawet po zakończeniu wydawania.

A ponieważ komary męskie nie kąsają, w społeczności odnotowano zmniejszenie liczby ukąszeń od komarów Aedes. Pomogło to wygenerować szerokie poparcie publiczne dla programu wydania.

W wyniku tych prób istnieje teraz alternatywa dla pestycydów do tłumienia komarów Aedes.

Jednak to, czy takie wyeliminowanie komarów można osiągnąć dzięki temu podejściu, dopiero się okaże.

Jednym ważnym punktem, który należy wziąć pod uwagę, jest to, że stłumione regiony mogą ulec ponownemu atakowi z zewnątrz. Inwazyjne szkodniki z definicji są bardzo zdolne do przemieszczania się lub przenoszenia na nowe obszary.

Nasze poprzednie badania PEARG wykazały, że komary Aedes są często transportowane samolotem do Australii z tak odległych miejsc, jak Ameryka Południowa.

Dlatego niezwykle ważne jest zrozumienie rozprzestrzeniania się komarów, aby opracować skuteczne strategie uwalniania.

Nasze analizy genetyczne Aedes albopictus w Guangdong wykazały, że transport ludzi po drogach i rzekach jest powszechny, a ponieważ region ma wiele możliwości podróżowania w ten sposób, prawdopodobnie konieczne będzie częste powtarzanie wydań w celu utrzymania silnej supresji.

Transport ludzi może być ważniejszy dla ponownej inwazji niż lot komarów, ponieważ niedawno odkryliśmy, że komary Aedes w wysokich budynkach mieszkalnych mają tendencję do pozostawania w swoim budynku, z rzadkim przemieszczaniem się między pobliskimi budynkami.

Bliżej domu, PEARG pomaga ocenić, czy te strategie mogą działać na Wyspach Cieśniny Torres, gdzie niedawno utworzone populacje Aedes grożą inwazją na kontynencie australijskim.

Okoliczności są zupełnie inne niż w Guangdong, ponieważ przemieszczanie się między wyspami będzie prawdopodobnie całkowicie zależało od transportu ludzi, choć konieczne są dalsze badania w celu oszacowania migracji komarów między wyspami.

Niski wskaźnik migracji komarów między wyspami może umożliwić osiągnięcie trwałego tłumienia poszczególnych wysp bez wysokiej częstotliwości uwalniania, co uczyniłoby tłumienie oparte na Wolbachii odpowiednią opcją dla Cieśniny Torres.

Jednak duża migracja, w tym napływ Aedes albopictus z Indonezji, Papui Nowej Gwinei lub Wysp Pacyfiku, może utrudnić skuteczne wyeliminowanie tych uwolnień.

Ponieważ zalety zwalczania komarów opartego na Wolbachii stają się coraz bardziej znane, prawdopodobne jest, że metodologia zacznie być dostosowywana do innych szkodników owadzich.

Szkodniki rolnicze, takie jak mszyce, powodują ogromne szkody ekonomiczne na całym świecie, więc stanowią one oczywisty następny krok dla tej technologii.

Istnieje również wiele organizmów podobnych do Wolbachii, które mogą wpływać na biologię żywiciela owadów, i możemy spodziewać się, że zwrócimy na nie większą uwagę po zademonstrowanych sukcesach Wolbachii.


Ten artykuł został po raz pierwszy opublikowany na Pursuit. Przeczytaj oryginalny artykuł.

Komentarz GMW: Powyższe podejście do zmniejszania populacji komarów jest niemodyfikowane genetycznie i zapewnia równowagę między szumem generowanym przez komary genetycznie zmodyfikowane a genami.

Szkodniki przeżywające toksynę Vip3A w Bt Kukurydzy i Bt Bawełnie w USA

Entomolodzy z południa Stanów Zjednoczonych informują o zwiększonym żywieniu i przeżywaniu szkodników owadzich na polach kukurydzy Bt i bawełny Bt wyrażających toksynę Vip3A, wcześniej uważanych za ostateczną twierdzę Bt przeciwko szkodnikom. Wstępne testy wykazały, że te populacje robaków / robaków usznych są w stanie przetrwać dawkę Vip3A.

Dodatek Vip3A do bawełny Bt i kukurydzy Bt był mile widzianą ulgą dla hodowców na południu, gdzie od kilku lat bawełna lub robak kukurydziany odrywają się od starszych cech Bt. W 2016 r. Uniwersyteccy entomolodzy udokumentowali odporność robaków na Cry1Ac, jedną z dwóch toksyn Bt występujących w odmianach bawełny o dwóch genach. W następnym roku udokumentowano oporność na drugą toksynę Bt (Cry2Ab), co spowodowało, że te odmiany były narażone na zwiększone uszkodzenie robaków.

Aby zwalczyć rosnącą odporność na toksyny Bt Cry, firmy nasienne dodały Vip3A do odmian bawełny, tworząc odmiany trzech genów. Dodali również tę samą toksynę do piramidowanych odmian kukurydzy. Jednak rozwój odporności w bawełnianym robaku usznym lub kukurydzianym starszym toksynie Bt Cry spowodował ogromny nacisk selekcyjny na toksynę Vip3A. Aby zwiększyć tę presję, owsiki najpierw żywią się kukurydzą, zanim kolejne pokolenia przeniosą się na pola bawełny jako robaki, zwiększając ryzyko rozwoju odporności.

Z najlepszymi życzeniami,

Sieć Trzeciego Świata
131 Jalan Macalister
10400 Penang
Malezja
E-mail: twn@twnetwork.org
Strony internetowe: http://www.twn.my/and http://www.biosafety-info.net/

BOLLWORM WALKĘ KONTYNUUJE: ZWIĄZKI Z KOTŁEM CATERPILLAR W BAWEŁNIE VIP3A I ZAGĘSZCZENIACH KUKURYDZY
Emily Unglesbee
DTN Progressive Farmer
1 sierpnia 2019 r
https://www.dtnpf.com/agriculture/web/ag/crops/article/2019/08/01/caterpillar-feeding-vip3a-cotton

Jak ująłby to Bob Dylan, robaki, zmieniają się.

Znany również jako kukurydziana owsianka, bawełniany bąblowiec spędził ostatnią dekadę stale ewoluując oporność na większość białek Bt kukurydzy i bawełny na rynku, które są do tego ukierunkowane.

Teraz entomolodzy z Południa zgłaszają zwiększone żywienie i przeżycie na polach kukurydzy Bt i bawełny wyrażających białko Vip3A, niegdyś uważane za ostateczną fortecę Bt przeciwko temu szkodnikowi. Naukowcy z Teksasu testują niektóre z tych podejrzanych populacji robaków w poszukiwaniu odporności.

W ciągu ostatnich kilku lat naukowcy udokumentowali odporność robaka / robaka usznego na niektóre starsze białka Bt Cry występujące w trójgenowych odmianach bawełny (Bollgard 3, TwinLink Plus i Widestrike 3) i piramidowanych hybrydach kukurydzy (Viptera, Leptra i Trecepta ). To spowodowało ogromną presję selekcyjną na białko Vip3A w tych odmianach i hybrydach, powiedział entomologom DTN.

Aby zwiększyć tę presję, robaki uszne żywią się kukurydzą najpierw, zanim kolejne pokolenia przenoszą się na pola bawełny jako robaki, zwiększając ryzyko rozwoju odporności, powiedział David Kerns, entomolog Extension i koordynator IPM w Texas A&M, gdzie udokumentował dwa kolejne lata nieoczekiwane karmienie kukurydzą i bawełną z ekspresją Vip3A.

„Wybieramy odporność na kukurydzę, a kiedy następne pokolenie idzie na bawełnę, ponownie wybieramy tam odporność”, wyjaśnił.

„Nie wróży to dobrze długowieczności trójgenu bawełny” – zauważył Gus Lorenz, entomolog z University of Arkansas Extension. „Tak duża presja wywierana jest na technologię [Vip3A], zwłaszcza w kukurydzy, która jest preferowanym gospodarzem dla Helicoverpa zea.”

Syngenta, twórca Vip3A, powiedział, że firma nie jest świadoma żadnych problemów z wydajnością bawełny VIP i kukurydzy, ale jest wrażliwa na presję, jaką cechuje ta cecha w stanach południowych.

„Jako twórca cech Vip3A, Syngenta zdaje sobie sprawę z wyjątkowych wyzwań związanych z H. zea w południowych Stanach Zjednoczonych”, powiedziała firmie DTN w e-mailu. „Do tej pory tylko cecha Vip3A zapewnia doskonałą kontrolę nad owsikiem kukurydzianym (bawełnianym robakiem usznym w bawełnie) zarówno w kukurydzy, jak i bawełnie… Pod koniec lipca 2019 r. Nie zgłoszono żadnych problemów z wydajnością związanych z kukurydzianym robaczkiem usznym w przypadku jakichkolwiek produktów Syngenta.”

Entomolodzy akademiccy zgodzili się, że hybrydy trzech genów bawełny i hybrydy kukurydzy wyrażające Vip3A nadal kontrolują robaka / robaka usznego na polu, ale powiedzieli, że hodowcy powinni zdawać sobie sprawę, że pęknięcia zaczynają pojawiać się w tej technologii, twierdzą entomolodzy.

„Kukurydza VIP ma pewne cechy przetrwania, których nie widzieliśmy w przeszłości”, powiedział Angus Catchot, entomolog Extension z Mississippi State University. „To jest coś, co oglądamy”.

Los przeszłych cech Bt

Dodatek Vip3A do bawełny i kukurydzy był mile widzianą ulgą dla hodowców na południu. Tam robak / robak uszny od kilku lat wyłapywał starsze cechy Bt.

W 2016 r. Uniwersyteccy entomolodzy udokumentowali odporność robaka na Cry1Ac, jedną z dwóch cech Bt występujących w Bollgard II i dwugenowych odmian bawełny Widestrike. W następnym roku udokumentowano oporność na Cry2Ab, drugie białko w Bollgard II, co spowodowało, że te odmiany były podatne na zwiększone uszkodzenia robaków.
Odmiany Widestrike również zostały zagrożone, ponieważ drugie białko Cry1F zapewnia jedynie tłumienie, ale nie pełną kontrolę, robaka. Podobnie, podwójne geny TwinLink zawierają dwa białka, Cry1Ab i Cry2Ae, które są tak blisko spokrewnione z białkami występującymi w Bollgard II, że bakterie Bollward odporne na Bt również mogą na nich przetrwać, zauważyli Kerns.
Pomocą w rozwiązaniu tych problemów był fakt, że wiele z tych samych białek Bt stosuje się w odmianach kukurydzy Bt, które czasem są uprawiane obok bawełny Bt.
Wczesne pokolenia ćmy owsianki kukurydzianej składają jaja na polach kukurydzy Bt. Wyklute gąsienice żywią się kukurydzą Bt, a pozostali przy życiu rozwijają się w nowe pokolenie dorosłych ćm, które następnie przenoszą się na pola bawełny Bt i składają tam jaja. Entomolodzy od dawna zauważyli, że sytuacja jest receptą na rozwój odporności.
Aby zwalczyć rosnącą odporność na cechy Bt, firmy nasienne dodały Vip3A do odmian bawełny, tworząc trzygeny w Bollgard 3, Widestrike 3 i TwinLink Plus. Ale dodali również to samo białko do piramidowanych odmian kukurydzy, takich jak Viptera, Leptra i Trecepta – ustanawiając tę ​​samą potencjalną dynamikę, która doprowadziła do odporności na białka Cry.
„Fakt, że białka Cry, których używamy od wielu lat, stały się mniej skuteczne, zasadniczo spowodował, że gen Vip3A siedział tam sam”, wyjaśnił Catchot. „Teraz, gdy wprowadzamy zarówno bawełnę VIP, jak i kukurydzę, pozostawia Vip3A w spokoju, aby poradzić sobie z ładunkiem – i nie jestem pewien, czy da się to zrobić bez pomocy tych białek Cry”.
Przyszłość Vip3a
Kerns był jednym z pierwszych entomologów z południa, który w ubiegłym roku udokumentował nieoczekiwane karmienie robaków usznych odmianami kukurydzy i bawełny Vip3A. W tym roku karmienie trwało nadal, a Kerns i jego zespół pracują nad przetestowaniem ocalałych z Vip3A pod kątem odporności.
„W jednym przypadku zrobiliśmy kolekcję dużych larw z bawełny VIP i zamierzamy je przetestować” – powiedział Kerns. „Nie wiemy, czy jest to problem oporności, czy problem z ekspresją genu Vip3A w roślinach, którymi żywią się – czy też kombinacją tych rzeczy”.
W szczególności owsianka kukurydziana wydaje się przeżywać w kukurydzy Leptra, najprawdopodobniej dlatego, że inne toksyny Cry w tych mieszańcach zapewniają jedynie tłumienie przeciwko robakowi usznemu (Cry1F) lub są zagrożone przez oporne populacje owsika (Cry1Ab).
Wstępne testy wykazały, że te populacje robaków / robaków usznych są w stanie przetrwać dawkę Vip3A, ale należy jeszcze wykonać więcej pracy, zanim naukowcy będą mogli oficjalnie użyć słowa „oporny”, wyjaśnił Kerns.
„Musimy przeprowadzić pełny test biologiczny, aby ustalić, jak odporni są ci ocalali w porównaniu ze znanym podatnym owadem” – powiedział.
W międzyczasie oświadczenie Syngenty mówi, że firma zachęca hodowców do pomocy w utrzymaniu żywotności tej cechy.
„Aby chronić trwałość cechy Vip3, Syngenta i inni twórcy technologii Bt zalecają, aby hodowcy wdrażali najlepsze praktyki zarządzania (BMP), które obejmują pola poszukiwania szkodników owadów i odpowiednie zastosowania środków owadobójczych po osiągnięciu progów ekonomicznych” oświadczenie firmy powiedział. „Te BMP w połączeniu z odpowiednim schronieniem mogą pomóc spowolnić odporność owadów na cechy Bt, które są obecnie dostępne dla hodowców.”

Las płonie

Zniszczenie lasów deszczowych Amazonii w Brazylii ponownie rośnie, ponieważ ziemia jest przekształcana w GMO

WYJĄTEK: Najczęstszą uprawą, którą sadzi się w wylesionym krajobrazie, jest soja dla zwierząt gospodarskich …. Zdecydowana większość tej soi jest genetycznie zmodyfikowana.

Las płonie
autor: Honor May Eldridge
Sustainable Food Trust, 30 sierpnia 2019 r
https://sustainablefoodtrust.org/articles/the-forest-is-burning/

W tym tygodniu prezydent Brazylii Jair Bolsonaro zdominował nagłówki na całym świecie. Pożary szalejące na milionie dziewiczych hektarów lasów deszczowych Amazonii wielokrotnie broniły pozycji swojego rządu w zakresie ochrony środowiska i rozgniewały światowych liderów. Utrzymywał, że G7, a w szczególności francuski prezydent Emmanuel Macron, próbują wykorzystać sytuację na swoją korzyść, aby uzyskać pozycję gospodarczą w regionie. Prezydent Bolsonaro odrzucił 16 milionów dolarów pomocy oferowanej przez G7 na pomoc w gaszeniu pożarów, atakując „godną ubolewania postawę kolonialną prezydenta Francji”.

Prezydent Bolsonaro przejął władzę w Brazylii 1 stycznia 2019 r. Został wybrany w październiku na otwartej platformie populistycznej. Kontrowersyjny podczas kampanii przyciągał tłumy zwolenników i silną opozycję, gdziekolwiek się pojawił. Po przejęciu władzy natychmiast wycofał regulacje środowiskowe i ograniczył prawa do ziemi tubylczej, a jednocześnie przytulił się do agrobiznesu i lobbystów rolnictwa. W tym czasie dziennikarze na całym świecie podkreślali potencjalne ryzyko klimatyczne związane z jego formą populistycznego przywództwa. Wydawałoby się, że ich obawy były uzasadnione. Od początku jego prezydentury obszar lasów deszczowych wielkości boiska do piłki nożnej gubił się średnio co minutę – i to było przed tym, jak pożary spowodowały zniszczenie.

Trwające niszczenie amazońskiego lasu deszczowego nie jest nowym problemem. Zmiana

użytkowania gruntów w regionie od dziesięcioleci stanowi problem, ponieważ coraz więcej dziewiczych lasów deszczowych jest przekształcanych w pola. Jednak po rosnącej presji międzynarodowej i zwiększonej świadomości na temat zmian klimatu Brazylia podjęła działania mające na celu powstrzymanie tempa wylesiania poprzez wprowadzenie silniejszych polityk środowiskowych. W wyniku tych polityk wylesianie zaczęło spadać w Brazylii, a projekty ponownego zalesiania zaczęły się rozwijać. Jednak gdy tylko Bolsonaro objął urząd, trend ten został odwrócony. Bez groźby kary lub egzekucji tempo wylesiania ponownie zaczęło rosnąć wraz z przekształcaniem ziemi pod uprawę.

Najczęstszą rośliną uprawianą w wylesionym krajobrazie jest soja dla zwierząt gospodarskich. Brazylia, jako drugi co do wielkości producent soi na świecie, stanowi 30% światowej produkcji roślin. Jest największym eksporterem soi na świecie, a całkowity eksport soi wynosi 25,9 miliarda dolarów. Ponieważ handel między USA i Chinami znacznie spadł w 2019 r. Po wojnie handlowej prezydenta Trumpa, eksport soi do Chin znacznie wzrósł.

Zdecydowana większość tej soi jest genetycznie zmodyfikowana. W rzeczywistości soja GM zajmowała 97% całkowitej powierzchni soi w Brazylii w 2017 r. – liczba ta prawdopodobnie wzrośnie później. Soja nie jest jedynym produktem zmodyfikowanym genetycznie, który występuje głównie w brazylijskim rolnictwie; 84% bawełny i 88,9% kukurydzy to GM. Silna obecność biotechnologii w brazylijskim rolnictwie i gospodarcze znaczenie GM sprawiły, że rolnictwo przemysłowe stało się silną siłą polityczną w tym kraju. Ta siła lobbingu ułatwiła zatwierdzenie trzciny cukrowej GM i eukaliptusa GM do uprawy na bioenergię.

Brazylia nie uprawia jednak soi na rynki krajowe. Eksportuje je do przemysłowych producentów mięsa na całym świecie, aby karmić bydło w Niemczech, kurczaki w Hiszpanii i świnie w Chinach. W rzeczywistości brazylijska soja jest tak wszechobecna, że ​​stanowi podstawę globalnej produkcji mięsa, która staje się coraz bardziej uprzemysłowiona. Energochłonne zboże jest wykorzystywane do karmienia zwierząt przebywających w intensywnych jednostkach, w których producenci chcą tuczyć swoje zwierzęta w jak najkrótszym czasie, aby zmaksymalizować ich produkcję i zysk. Dodatkowo, gdy setki zwierząt są pakowane w pomieszczeniach bez dostępu do świeżego powietrza lub przestrzeni do wędrowania, pasza na bazie ziarna stanowi jedyne realne źródło pożywienia. Bez ziarna do karmienia zwierząt intensywne systemy hodowlane nie mogłyby działać.

Uprzemysłowione mięso, oparte na globalnej soi, ma znaczny ślad węglowy i przyczynia się do globalnego ocieplenia. Jednak, odpowiadając na to wyzwanie, należy pamiętać, że metody produkcji i związane z tym emisje systemów intensywnego inwentarza żywego znacznie różnią się od metod inwentarza żywego zarządzanego w sposób zrównoważony, w szczególności biorąc pod uwagę lokalne krajobrazy i geografię. Nie jest poprawne (ani odpowiedzialne) zrównywanie emisji gazów cieplarnianych ze skoncentrowanej partii pasz w Teksasie, gdzie tysiące głów bydła karmione są wyłącznie zbożem, do małego, rozległego stada, które wypasane jest na trwałych pastwiskach w Anglii.

Wypas bydła na trwałych pastwiskach, które zostały wyhodowane bez rolnictwa i ma różnorodne murawy (mieszanie roślin strączkowych, traw i ziół wiążących azot) może pomóc złagodzić zmiany klimatu poprzez sekwestrację węgla. Bez orki i uprawy oraz umożliwiając wypas zwierząt gospodarskich w sposób naturalny, poziom materii organicznej w glebie zaczyna rosnąć. Poprzez gromadzenie materii organicznej w glebie węgiel może być wciągany do gleby i magazynowany. Zwiększa to nie tylko żyzność gleby, różnorodność biologiczną i retencję wody, ale może również pomóc w ograniczeniu emisji i łagodzeniu zmian klimatu.

SFT uznaje, że przemysłowa produkcja zwierzęca stanowi poważny problem, i potępiamy wylesianie Amazonii w celu produkcji soi na jej wsparcie; Uważamy jednak, że zwierzęta hodowane w sposób zrównoważony mogą być częścią rozwiązania klimatycznego.

Unikalny projekt testowania włosów ujawnia wysoki poziom glifosatu u posłów japońskiego parlamentu

Wyjątkowy projekt testowy z udziałem 23 członków japońskiego parlamentu zszokował kraj po tym, jak ujawniono, że większość polityków była narażona na długotrwałe działanie różnych pestycydów, w tym najczęściej stosowanego herbicydu na świecie – glifosatu.
Wyniki testów włosów zostały ogłoszone w japońskiej Izbie Reprezentantów na początku sierpnia i doprowadziły do ​​rosnącego wezwania do zmiany podejścia do pestycydów w tym kraju.
Szczególnie niepokojące były wyniki dla najczęściej stosowanego herbicydu na świecie, glifosatu i jego metabolitu AMPA. W japońskim projekcie testowym wykorzystano nowo opracowaną metodę długotrwałej ekspozycji włosów, która ujawniła znacznie wyższy poziom zanieczyszczenia niż kiedykolwiek wykryto w innych częściach świata za pomocą badania moczu lub krwi.

W wyniku projektu testowego członek japońskiej Izby Radców, Ryūhei Kawada, powiedział Yahoo News Japan: „Zamierzam utworzyć bezstronną grupę parlamentarną ds. Bezpieczeństwa żywności”.
Inny członek japońskiej Izby Radców, Mizuho Fukushima, również wezwał zagraniczny import pszenicy jako poważny problem ze względu na praktykę opryskiwania przed zbiorami przy użyciu glifosatu w USA i Kanadzie; „Musimy promować organiczne i bezpłatne posiłki szkolne przy użyciu ekologicznego ryżu i lokalnego chleba pszennego”.
Projekt
Detox Project Japan, działając w koordynacji z The Detox Project i Kudzu Science, uruchomił projekt testowy na początku 2019 roku w celu ustalenia, na jakie wszechobecne pestycydy Japończycy są regularnie narażeni w dłuższej perspektywie.
Włosy dostarczone przez 28 uczestników, w tym 23 członków National Diet (parlament Japonii), przetestowano na ponad 60 pozostałości pestycydów w słynnym laboratorium naukowym Kudzu w Strasburgu we Francji.

Dyrektor projektu Detox, Henry Rowlands, stwierdził w czwartek; „Ten wyjątkowy projekt testowy był możliwy dzięki opracowaniu nowych metod testowania włosów, które umożliwiły identyfikację naszego długotrwałego narażenia na pestycydy. Badania moczu i krwi dają nam tylko bardzo krótkoterminowy obraz narażenia, podczas gdy badania włosów dają nam prawdziwy i pełny obraz tego, na co byliśmy narażeni w dłuższej perspektywie, a zatem tego, czego musimy unikać. ”

Projekt Detox umożliwił już testowanie włosów pod kątem długotrwałego narażenia na glifosat i inne pestycydy dla ogółu społeczeństwa, a także dla grupy Zieloni / EFA w Parlamencie Europejskim, która ogłosiła wyniki swoich testów na pestycydy w całej Unii Europejskiej w zeszłym roku.
Oprócz testów włosów, The Detox Project Japan, przeprowadził także testy glifosatu na szerokiej gamie produktów spożywczych z lokalnych sklepów spożywczych.

Wyniki
Z 28 pobranych próbek włosów 75% z nich dało wynik pozytywny pod względem długotrwałej ekspozycji na pestycydy, przy czym wykryto w sumie 14 pestycydów.

Wykryte pestycydy obejmowały Cyprodinil, Fipronil Sulfone, Iprowalikarb, Metolachlor, Propiconazole, Pyraclostrobin, Spiroxamine, Tebuconazole, Tetramethrin, Transfluthrin, Trifloxystrobin, Glifosate, AMPA, Glufosinate.
Cztery z tych pestycydów znaleziono w ponad 10% próbek; Tebukonazol (środek grzybobójczy) – 10,7%, Transflutryna (środek owadobójczy) – 14,3%, Glifosat (herbicyd) – 32,1%, AMPA (główny metabolit glifosatu) – 53,6%.

Wyniki dla glifosatu i AMPA obejmowały regularne poziomy odpowiednio ponad 33 i 166 ppb, przy najwyższych wynikach 791 ppb dla glifosatu i 1205 ppb dla AMPA.

Dodano Rowlands; „Biorąc pod uwagę, że średni poziom glifosatu i AMPA w moczu wynosi około 3 ppb, te poziomy we włosach są bardzo niepokojące. Wyniki zaszokowały Japonię i miejmy nadzieję, że doprowadzą do zmian w przepisach prawnych dotyczących długotrwałego narażenia na pestycydy w tym kraju. To pokazuje, że przy prawidłowym poziomie świadomości wszystko jest możliwe. ”

Testowanie żywności
W ramach kolejnej części projektu, Pediatric Food Analysis Center przetestowało chleb, importowane wino, makaron i mąkę. Zdecydowana większość próbek dała wynik pozytywny na obecność pozostałości glifosatu.
Japońskie Ministerstwo Rolnictwa, Leśnictwa i Rybołówstwa poinformowało, że 90% importu pszenicy z USA i jeszcze wyższy% importu pszenicy z Kanady zawiera pozostałości glifosatu, głównie z powodu praktyki opryskiwania przed zbiorami.

Masako Okawara, członek japońskiej Izby Reprezentantów, doszedł do wniosku, że Japonia musi teraz zwiększyć własne bezpieczeństwo żywnościowe i zmniejszyć ilość stosowanych pestycydów. Skarżyła się, że tylko 37% żywności spożywanej w Japonii jest faktycznie uprawiane w tym kraju.

Dieta narodowa

Dieta narodowa jest dwuizbowym ustawodawstwem Japonii. Składa się z izby niższej zwanej Izbą Reprezentantów oraz izby wyższej, zwanej Izbą Radców. Obie izby sejmowe są wybierane bezpośrednio w równoległych systemach głosowania. Oprócz uchwalania ustaw, Dieta jest formalnie odpowiedzialna za wybór premiera.

Projekt Detox

Projekt Detox to platforma badawczo-certyfikacyjna, która zachęca do przejrzystości w branży spożywczej i suplementów w zakresie toksycznych chemikaliów.
Projekt Detox promuje również unikalne nowe technologie testowania, które pozwalają ludziom na całym świecie dowiedzieć się, jakie poziomy toksycznych substancji chemicznych znajdują się w ich ciałach i żywności.

Pudełko z glifosatem

Certyfikaty bez pozostałości glifosatu dla marek żywności – kliknij tutaj

Sprawdź swoje jedzenie i wodę w domu na glifosat – kliknij tutaj

Przetestuj swoje włosy pod kątem glifosatu i innych pestycydów – kliknij tutaj, aby dowiedzieć się o swoim długotrwałym narażeniu

Bydło poddane edycji genów ma poważny błąd w swoim DNA

Licytacja rewolucji na podwórku zostaje cofnięta po tym, jak organy regulacyjne odnajdują sławne bydło „bez rogu” zanieczyszczone genami bakteryjnymi

Oto bardzo interesujący artykuł na temat bydła z edycji genów bez rogów, który poszedł nie tak, jak wcześniej informowano w GMWatch. Ujawnia wiele kłamstw, na podstawie których edytowanie genów prowadzi do ekscytacji, na przykład,że jest precyzyjna i naturalna, że ​​nie trzeba jej regulować.

Bydło poddane edycji genów ma poważny błąd w swoim DNA

autor: Antonio Regalado
Przegląd technologii, 29 sierpnia 2019 r
https://www.technologyreview.com/s/614235/recombinetics-gene-edited-hornless-cattle-major-dna-screwup/

Licytacja rewolucji na podwórku została cofnięta po tym, jak organy regulacyjne wykryły sławne bydło „bez rogu” zanieczyszczone genami bakteryjnymi

Były zwierzętami plakatowymi rewolucji w edycji genów, pojawiającymi się w historii po historii. Dodając tylko kilka liter DNA do genomów bydła mlecznego, amerykańska firma startupowa wymyśliła sposób, aby zapewnić, że zwierzęta nigdy nie wyhodują kłopotliwych rogów.

Dla firmy Recombinetics – firmy zajmującej się edycją genów w St. Paul w stanie Minnesota, która stworzyła bydło bez rogu – zwierzęta były posłańcami nowej ery lepszego, szybszego rolnictwa molekularnego. „Taki sam wynik można osiągnąć poprzez hodowlę w zagrodzie”, powiedział w tamtym czasie prezes firmy Tammy Lee Stanoch. „To hodowla precyzyjna”.

Tyle że nie była.

Naukowcy Food and Drug Administration, którzy przyjrzeli się bliżej sekwencji genomu jednego z edytowanych zwierząt, byka o imieniu Buri, odkryli, że jego genom zawiera odcinek bakteryjnego DNA, w tym gen nadający oporność na antybiotyki.

Rząd mówi, że „niezamierzone” dodanie DNA z innego gatunku miało miejsce podczas samego procesu edycji genów. Firma pozostała niezauważona, nawet gdy reklamowała zwierzęta jako 100% bydła i zaatakowała FDA za stwierdzenie, że zwierzęta muszą być w ogóle regulowane.
„Nie było to coś oczekiwanego i nie szukaliśmy tego” – mówi Tad Sontesgard, CEO Acceligen, spółki zależnej Recombinetics, która jest właścicielem zwierząt. Mówi, że bardziej kompletna kontrola „powinna była zostać wykonana”.
Błąd jest przeszkodą dla Recombinetics, którego pionierskimi prototypami zwierząt poddanych edycji genów są odporne na ciepło bydło, a także świnie, które nigdy nie osiągnęły dojrzałości płciowej. Jest to również uderzenie w wysiłki, aby taka edycja genów stała się rutynową praktyką w rozmnażaniu zwierząt. Przez cały czas firma Recombinetics głośno sprzeciwiła się nadzorowi ze strony FDA, która klasyfikuje zwierzęta poddane edycji genowej jako nowe leki, które wymagają szeroko zakrojonych badań i zatwierdzenia. Lobbował nawet administrację Trumpa, by odciągnąć nadzór od agencji zdrowia, mówiąc, że powstrzymuje rewolucję na podwórzu.

Ale edycja genów nie jest jeszcze tak przewidywalna ani wiarygodna, jak mówią promotorzy. Zamiast tego procedura, mająca na celu dokonanie precyzyjnych zmian w DNA, może wprowadzić znaczące nieoczekiwane zmiany, których nikt nie zauważy. „W miarę ewolucji technologii edycji genomu, podobnie rozumiemy niezamierzone zmiany, jakie ona powoduje” – napisali naukowcy FDA pod przewodnictwem Alexisa Norrisa i Heather Lombardi w artykule opublikowanym w lipcu. Uważają, że błędy edycji genów „nie są zgłaszane” i „martwe pole” dla naukowców.
Ryzyko przypadkowej inżynierii nie ogranicza się tylko do zwierząt na podwórku. Testy na genomie w celu leczenia rzadkich chorób są testowane na ludziach i możliwe, że pacjenci skończą z nieplanowanymi mutacjami genetycznymi. Niezamierzone konsekwencje budzą szczególny niepokój w związku z próbami modyfikacji ludzkich dzieci przed urodzeniem za pomocą edycji genów – co miało miejsce po raz pierwszy w Chinach w zeszłym roku.

Niezależni naukowcy wciąż nie mieli okazji potwierdzić, czy chińskie dzieci – bliźniaczki – również mają niezamierzone błędy w swoim DNA. W tym roku Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że ​​wszelkie dalsze próby uczynienia osób zredagowanych genami byłyby „nieodpowiedzialne” po części z powodu niepewności technicznej.

Bydła celebrytów

Aby stworzyć krowy bez rogów, Rekombinacja rozpoczęła się od komórek skóry byków mlecznych Holstein. Właśnie tam weszły geny bakteryjne: w celu przekazania instrukcji DNA komórce firma, pracując w 2013 r., Zastosowała plazmidy – rodzaj okrągłego mini-chromosomu obecnego w bakteriach.

Plazmidy (przeznaczone do przetrwania tylko tymczasowo) niosły instrukcje DNA zarówno dla narzędzia do edycji genetycznej (znanego jako TALEN), jak i zmiany genetycznej „bez rogów”, występującej u innych ras, i która polega na zamianie około 200 liter genetycznych. Później, edytowane komórki skóry zastosowano w procedurze klonowania w celu wygenerowania dwóch nowych zwierząt, o nazwach Buri i Spotigy. Były to kopie oryginalnych byków, ale nie hodowały rogów.
Bezrogie bydło, urodzone w 2015 roku, wkrótce stało się celebrytami redagującymi geny. Podczas gdy Spotigy został zabity, aby przeanalizować swoje tkanki, Buri żył wystarczająco długo, aby spłodzić około 17 potomstwa, które jest podzielone między obiekty na University of California w Davis i farmę w Australii. Jedna bezroga córka krowa pozowała na okładkę Wired w kwietniu.
„Wiemy dokładnie, gdzie gen powinien się udać, i umieściliśmy go w jego dokładnej lokalizacji”, powiedział kierownictwo Recombinetics Bloombergowi w 2017 roku. „Mamy wszystkie dane naukowe, które dowodzą, że nie ma żadnych efektów poza celem”.

Zjedz zwierzęta

Po części dlatego, że nie zgadzał się z przepisami, firma nigdy nie starała się o formalne zatwierdzenie bydła bez rogów w USA. Jednak jej współpracownik z University of California, Davis, naukowiec weterynarii Alison Van Eenennaam, otworzyła akta FDA dotyczące zwierząt w zeszłym roku, mówi, w celu wymiany informacji z agencją.

Według Sontesgarda Van Eenennaam postanowił następnie przetestować sposób myślenia FDA, pytając, czy niektóre z nadwyżek genów zwierząt zajmujących miejsce w zakładzie w Davis mogłyby udać się do rzeźni, gdzie zamieniono by je w steki i hamburgery.

Sontesgard nazywa wygraną „zwolnieniem z żywności” próbą oceny poglądów FDA. „Alison była ciekawa, czy zwierzęta zostaną zatwierdzone jako pokarm. Powiedziałem „OK, możesz strzelić”, mówi Sontesgard. „Gdyby powiedzieli„ w porządku ”, byłby to miły wynik, a gdyby powiedzieli„ nie ”, musieliby wymyślić logiczne uzasadnienie. Po prostu nie chciałem, żeby zmarnowały się, ponieważ naprawdę nie ma w nich nic złego ”.

Sontesgard uważa, że ​​zwierzęta „można bezpiecznie jeść z plazmidem lub bez niego”.

Van Eenennaam miał na uwadze czynniki finansowe. Spalanie zwierząt doświadczalnych, które ważą około tony, kosztuje 60 centów funta, co uważa za duży wydatek na jej program uniwersytecki. Lepiej sprzedawać je jako hamburgery.

Jednak do marca bioinformatyk FDA przeprowadzający testy genomów byków natknął się na obecność plazmidu – w jakiś sposób zintegrował się on z genomem Buri. Van Eenennaam twierdzi, że przedstawiciele agencji w tym miesiącu zorganizowali połączenie konferencyjne, przekazując złe wieści.Zwierzęta zawierały geny bakteryjne i były z definicji GMO.

„Byliśmy zaskoczeni, ale kiedy dostajesz nowe informacje, idziesz naprzód”, mówi Van Eenennaam. „To właśnie robi nauka.” Mówi, że można oczekiwać, że połowa potomstwa Buri odziedziczyłaby geny bakterii.

Trudno wytłumaczyć, dlaczego firma i UC Davis nie widziały genów bakteryjnych, które znalazły się tuż obok ich edycji „bez rogów” w genomach zwierząt. Jednak, aby zbadać DNA, badacze muszą najpierw zdecydować, które bity wyizolować lub sprawdzić – w efekcie, często patrzą w światło, proces, który wprowadza założenia i uprzedzenia, według naukowców z FDA.

Nie jest jasne, czy bakteryjne DNA stanowi większe ryzyko. Jest mało prawdopodobne, aby wpłynęło to na krowę lub osobę ją jedzącą; zamiast tego niepokojące jest to, że gen oporności na antybiotyk może zostać przejęty przez miliardy bakterii obecnych w jelitach lub ciele krowy. John Heritage, emerytowany mikrobiolog z Uniwersytetu w Leeds, twierdzi, że nie widzi dużej szansy na dalszy skok genu, ale twierdzi, że jego obecność u krowy może stworzyć nieprzewidywalne możliwości jego rozprzestrzenienia się.

Odkrycie, że niektóre zwierzęta bez rogów mają niepożądane DNA od innego gatunku, przypieczętowało ich los. Teraz nikt nie zdobędzie dla nich zgody organów nadzoru. Sontesgard potwierdził już, że organy nadzoru w Brazylii odrzuciły zmienioną petycję Recombinetics dotyczącą zwierząt.

„To nowe DNA, więc właśnie tutaj wtrąca się w całą debatę na temat GMO”, mówi Van Eenennaam. „Nie martwi mnie to z punktu widzenia bezpieczeństwa żywności, ale przepisy – cóż, nawet byś nie próbował. To nie jest produkt, który mógłby się rozwijać. ”

Van Eenennaam twierdzi, że od czasu odkrycia FDA UC Davis spaliło trzech z pięciu byków mieszkających na jego farmach. Zwierzę, które pozowało do osłony Wired, jest w ciąży i na razie zostanie oszczędzone.

Monsanto wykorzystał byłego najwyższego urzędnika DOJ, zaangażowanego w umowę Epsteina, aby stłumić sprawę przestępstwa

Monsanto kazało swoim prawnikom interweniować na najwyższych szczeblach Departamentu Sprawiedliwości, aby zapobiec wniesieniu przeciwko niemu przestępstwa przeciwko nielegalnemu rozpylaniu zakazanego pestycydu

WYJĄTEK: Sprawa Monsanto rozpoczęła się rankiem 15 lipca 2014 r., Kiedy pracownicy giganta biotechnologicznego spryskali galon pestycydu zwanego parationem metylowym na dwóch akrach kukurydzy i pszenicy rosnących na Maui, zgodnie z danymi Monsanto. Hawajski sezon wegetacyjny jest idealny do testowania wpływu pestycydów i innych chemikaliów na genetycznie modyfikowane uprawy Monsanto sprzedawane w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie.

Rzekome nielegalne rozpylanie zakazanego „czynnika nerwowego” miało miejsce w odległości krótkiego spaceru od nadmorskich kurortów w Kihei na wyspie Maui, w jednej z kilku farm eksperymentalnych i produkcji nasion prowadzonych przez Monsanto. „Łyżeczka parationu metylu zabiłaby cię”, powiedział jeden z ekspertów rządu USA, „a także kilka innych osób”.

Wyjatek: Monsanto użył byłego najwyższego urzędnika DOJ, zaangażowanego w umowę Epsteina, aby stłumić sprawę przestępstwa

Adam Zagorin i Nick Schwellenbach
Yahoo News, 28 sierpnia 2019 r
https://news.yahoo.com/exclusive-monsanto-used-former-doj-lawyer-involved-in-epstein-case-to-quash-felony-charges-090028623.html?guccounter=1

Tej wiosny prokuratorzy Departamentu Sprawiedliwości byli bliscy oskarżenia giganta biotechnologicznego Monsanto o przestępstwo za nielegalne rozpylanie zakazanego, wysoce toksycznego pestycydu i czynnika nerwowego na Hawajach, niedaleko nadmorskich kurortów na Maui. Ale potem, zgodnie z wewnętrznym dokumentem rządowym z kwietnia 2019 r. Przeglądanym przez Project on Government Oversight (POGO), decyzja ta została uchylona.

Monsanto, walcząc z licznymi głośnymi procesami, w których twierdzi, że jego zabójca z chwastów Roundup powoduje raka, kazał prawnikom z Waszyngtonu interweniować na najwyższych szczeblach DOJ, aby zatrzymać przypadek przestępstwa, o czym wcześniej nie informowano. Kluczowy prawnik zajmujący się sprawą Monsanto, Alice S. Fisher, jest byłym urzędnikiem DOJ, który rzekomo przyczynił się do zachowania kontrowersyjnej prośby Jeffreya Epsteina przed jego ofiarami ponad dziesięć lat temu, chociaż niektórzy amerykańscy urzędnicy przedstawili inne powody, dla których ofiary nie zostały powiadomione. Fisher zaprzecza odgrywaniu roli decyzyjnej w sprawie Epsteina.

Sprawa o przestępstwo przeciwko Monsanto została zawieszona po tym, jak prawnicy spółki wystosowali w ostatniej chwili odwołanie do biura ówczesnego zastępcy prokuratora generalnego Rod Rosensteina, według źródeł zbliżonych do sprawy. Zgodnie z dokumentem biuro Rosensteina, po skonsultowaniu się z najwyższym wyznaczonym przez Departament Sprawiedliwości politycznym przedstawicielem prawa ochrony środowiska, a następnie „poleciło” prokuratorom federalnym „rozwiązanie sprawy karnej Monsanto jedynie z wykroczeniami” przed lipcem 2019 r., Zgodnie z tym dokumentem.

Wykroczenie jest mniej poważnym przestępstwem i wiąże się z mniejszymi karami; jest również mniej prawdopodobne, że przyciągnie uwagę opinii publicznej.

Takie wytyczne dla prokuratorów są rzadkie, twierdzą dawni adwokaci Departamentu Sprawiedliwości, i są wydawane „tylko w najbardziej nietypowych okolicznościach”, jak to napisał jeden dokument Departamentu Sprawiedliwości napisany przed laty. Zgodnie z długą tradycją Waszyngton poddaje się 93 biurom adwokackim w całym kraju, aby podejmować zdecydowaną większość decyzji w sprawie karnej w sprawach karnych.

Jednak przypadek Monsanto pokazuje, że kiedy najwyżsi urzędnicy w Waszyngtonie dokonują przeglądu decyzji prokuratorów, często wydaje się, że jest to odpowiedź na apele oskarżonych o głębokich kieszeniach, którzy mogą sobie pozwolić na zatrudnienie byłych starszych prawników Departamentu Sprawiedliwości, takich jak Fisher. A pozorny sukces Fishera w zminimalizowaniu zarzutów przeciwko Monsanto prawdopodobnie wzmocni krytyków, którzy twierdzą, że potężni i politycznie powiązani mają lepszą ofertę.

„Sporo zaangażowanych osób uważa, że ​​było to oczywiste przestępstwo polegające na zabójczym, zakazanym pestycydu, ze znaczną zbiorową wiedzą i dowodami wiążącymi firmę z naruszeniem”, powiedział jeden z długoletnich ekspertów poinformowany o sytuacji, który poprosił o anonimowość z powodu wrażliwości sprawy. Nazwał decyzję biura Rosensteina „nadużyciem dyskrecji” sprzecznym z prawem.

Poproszony o komentarz na temat toczącej się sprawy i sposobu, w jaki jest ona rozpatrywana, Departament Sprawiedliwości stwierdził, że „zastosował wszystkie istotne źródła prawa w tej sprawie i przestrzegał wszystkich obowiązujących zasad egzekwowania prawa przez Departament”. podobnie jak Fisher, jej kancelaria, Latham & Watkins, czy Monsanto.

Źródło zbliżone do tej sprawy mówi, że obrót wydarzeń na korzyść Monsanto wywołał głęboką frustrację wśród prokuratorów i innych osób w Departamencie Sprawiedliwości, a także wśród urzędników organów ochrony środowiska.

Tymczasem pozorna pobłażliwość wobec Monsanto przychodzi w czasach gwałtownego spadku egzekwowania prawa ochrony środowiska do najniższego poziomu od dziesięcioleci i spadku egzekwowania prawa karnego przez korporacje DOJ. Pojawia się także wśród narodowej furii co do zdolności niektórych oskarżonych, zwłaszcza Epsteina, finansisty oskarżonego o prowadzenie międzynarodowej sieci handlu seksualnego z udziałem nieletnich dziewcząt, do wykorzystywania pieniędzy w celu uniknięcia sprawiedliwości.

Sprawa Monsanto rozpoczęła się rano 15 lipca 2014 r., Kiedy pracownicy giganta biotechnologicznego spryskali galon pestycydu zwanego parationem metylowym na dwóch akrach kukurydzy i pszenicy rosnących na Maui, zgodnie z danymi Monsanto. Hawajski sezon wegetacyjny jest idealny do testowania wpływu pestycydów i innych chemikaliów na genetycznie modyfikowane uprawy Monsanto sprzedawane w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie.

Rzekome nielegalne rozpylanie zakazanego czynnika nerwowego miało miejsce w odległości krótkiego spaceru od nadmorskich kurortów w Kihei na wyspie Maui, w jednej z kilku farm eksperymentalnych i produkcji nasion prowadzonych przez Monsanto. „Łyżeczka parationu metylu zabiłaby cię”, powiedział jeden z ekspertów rządu USA, „a także kilka innych osób”.

Zanim EPA całkowicie zakazała stosowania tej substancji chemicznej w 2013 r., Nosiła „ograniczoną” etykietę informującą, że nie należy jej rozpylać przy wietrze o prędkości powyżej 10 km / h. Ale dane pogodowe pokazują wiatr w dniu 15 lipca 2014 r., Na Maui wiał średnio ponad 18 mil na godzinę, porywując do ponad 23 mil na godzinę, potencjalnie wysyłając wysoce toksyczną substancję daleko poza strefę docelową.

Chociaż nie było doniesień o szkodach wyrządzonych ludziom przez incydent, rozpylanie metyloparationu „po prostu naruszyłoby” zakaz, William Jordan, były zastępca dyrektora biura pestycydów EPA, powiedział POGO w e-mailu. Ludzie rozpylający pestycydy i prawdopodobnie ich pracodawca „ponoszą odpowiedzialność za naruszenie”.

„Monsanto jest w tym ekspertem, więc nie przypomina to rolnika, który może nie być świadomy prawa” – dodał Fred Burnside, były starszy funkcjonariusz organów ścigania EPA. Jego zdaniem, oczywiste obniżenie zarzutów przez Sędziego Głównego w sprawie Monsanto „jest dziwne i niezwykłe”.

To nie jedyny raz, gdy biuro Rosensteina nieoczekiwanie skierowało prokuratorów, by złagodzić powagę naruszeń wobec dużych firm. Na przykład w ubiegłym roku New York Times poinformował, że ówczesny zastępca prokuratora generalnego Rosenstein uchylił prokuratorów, którzy usiłowali postawić zarzuty przeciwko Royal Bank of Scotland za rzekome poważne oszustwo przeciwko nabywcom papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką przed kryzysem finansowym.

Ale po tym, jak zespół obrony prawnej banku – w skład którego wchodziło dwóch byłych zastępców prokuratora generalnego – spotkał się z Rosensteinem, polecił prokuratorom prowadzenie zamiast tego postępowań cywilnych, poinformowała ProPublica.

Niby nielegalne opryskiwanie Monsanto wyszło na jaw, gdy ktoś na Hawajach wyciekł ze zdjęć dzienników opryskiwania firmy, które dokumentowały zastosowanie parationu metylu (pod nazwą handlową Penncap-M).

Wiadomość o mało zauważonych dziennikach została opublikowana w Internecie wkrótce po tym, jak doszło do opryskiwania, i ponownie w 2016 r. Na stronie na Facebooku o nazwie „Dirty Little Secrets Maui” prowadzonej przez działaczy ekologicznych na wyspie. (Monsanto ujawnił również swoje opryskiwanie chemikaliami w raporcie opublikowanym na stronie internetowej hrabstwa Maui, niedokładnie opisując substancję jako „ograniczoną”, kiedy faktycznie została zakazana).

Zaangażowani zostali także śledczy EPA, a także prokuratorzy federalni.

Ale z powodu konfliktu interesów w prokuraturze federalnej na Hawajach, prokurator USA w Central District of California przejął tę sprawę. Personel tego biura zaplanował oskarżenie Monsanto o przestępstwo polegające na naruszeniu Ustawy o ochronie i odzysku zasobów, przepisie regulującym przechowywanie i unieszkodliwianie niebezpiecznych odpadów.

W międzyczasie Monsanto zmagało się z procesem sądowym ofiar ofiar raka, którym do tej pory przyznano setki milionów dolarów za zachorowanie po narażeniu na morderstwo chwastów Roundup firmy. Monsanto nadal zaprzecza, że ​​Roundup jest odpowiedzialny i odwołał się od wielu nagród. Po tym, jak Monsanto zakończyło fuzję w 2018 r. Z Bayerem, niemieckim gigantem chemicznym i farmaceutycznym, te procesy pomogły zminimalizować zapasy Bayera do najniższych poziomów od lat, a Bayer rzekomo proponuje zapłacić 8 miliardów dolarów na zaspokojenie wszystkich roszczeń.

Dokumenty ostatnio opublikowane w jednym z postępowań Roundup przeciwko Monsanto obejmują notatkę z lipca 2018 r. Od konsultanta firmy zatytułowaną „Ściśle prywatny i poufny”, która opisuje sprzeciw administracji Trumpa wobec dalszej regulacji glifosatu, chemicznej nazwy Roundup.

Notatka konsultanta Monsanto cytuje doradcę Białego Domu: „Mamy powrót Monsanto do przepisów dotyczących pestycydów”.

Według Centrum Polityki Responsywnej w cyklu wyborów prezydenckich w 2016 r. Komisja polityczna i pracownicy Monsanto przekazali GOP ogółem 526 856 USD i 167 113 USD. Monsanto przekazało 25 000 USD na sfinansowanie inauguracji Prezydenta Trumpa w styczniu 2017 r. Około tygodnia przed inauguracją Trump spotkał się z dyrektorami generalnymi Monsanto i Bayer w Trump Tower, aby omówić potencjalne połączenie spółek.

W sprawie oprysków Maui Monsanto i jego zespół obrony w Latham & Watkins, globalnej kancelarii prawnej z solidną praktyką obrony korporacyjnej, cicho negocjowali z prokuratorami zawodowymi, mając nadzieję na skonstruowanie zmniejszenia zarzutu o przestępstwo.

Kiedy prawnicy rządowi oparli się, adwokaci Monsanto – w tym partnerka Latham Alice S. Fisher – wystosowali apel do wyższej władzy: do biura ówczesnego zastępcy prokuratora generalnego Rod Rosensteina, mówią źródła śledzące tę sprawę. A Fisher, znany z republikańskich kręgów prawnych i dobrze znany Białemu Domowi, był w dobrej pozycji, aby pomóc w zorganizowaniu boiska. Fisher, niegdyś szef wydziału przestępczego DOJ pod przewodnictwem George’a W. Busha, udzielił wywiadu administracji Trumpa w 2017 r. Jako potencjalny zastępca Jamesa Comeya jako szefa FBI.

Aby zdecydować, jak należy postępować w ostatniej chwili z gambitem Monsanto, biuro Rosensteina zwróciło się do Jeffreya Bossert Clarka, szefa departamentu ds. Środowiska. Według osób śledzących tę sprawę Clark agresywnie argumentował, że DOJ nie powinien nadmiernie kryminalizować postępowania Monsanto. Zamiast tego zasugerował obciążenie firmy jedynie na podstawie ustawy o wykroczeniach.

Dyrektywa dotycząca zastąpienia opinii Clarka ostrzejszymi zaleceniami osiągniętymi przez prokuratorów i innych, którzy długo pracowali nad tą sprawą, przyniosła skutek. I tak biuro Rosensteina unieważniło prokuratorów, pomimo stałych wskazówek wydziału dla prawników, aby „oskarżali i ścigali najpoważniejsze przestępstwa, które można łatwo udowodnić”.

Zdolność niektórych oskarżonych do preferencyjnego traktowania została już podniesiona, w tym przez byłych urzędników Departamentu Sprawiedliwości.

Przemawiając w ramach dyskusji panelowej Federalist Society 2017 w Waszyngtonie wraz z Fisherem, Georgem J. Terwilligerem III, który był zastępcą prokuratora generalnego Williama Barra pod przewodnictwem prezydenta George’a H.W. Bush, a następnie pełniący obowiązki prokuratora generalnego, przyznał, że pojawienie się nierównego dostępu może mieć wpływ na „publiczne postrzeganie sprawiedliwości w systemie wymiaru sprawiedliwości”. „Za moich czasów” – powiedział – „kto został usłyszany, zależał w dużej mierze od tego, kto pytał: szczerze.”

Terwilliger wyraził również obawy dotyczące tego, jak tego rodzaju odwołania mogą wpływać na działania departamentu, jeśli odbywają się regularnie. „Oczywiście można zatrzymać cały system, jeśli wszyscy, którzy nie zgadzają się z [asystentem prokuratora USA] gdzieś w terenie, będą w stanie odwołać się do Głównego Trybunału Sprawiedliwości”.

Terwilliger nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Wydaje się, że główny sędzia w Waszyngtonie udzielił przynajmniej garstki apelacji oskarżonych o głębokich kieszeniach w czasach Fishera jako szef wydziału karnego w DOJ w latach 2005–2008. Na przykład w 2007 r. Prawnicy zatrudnieni przez Purdue Pharma, producenta Oxycontin podjęło własną próbę unieważnienia prokuratury, kierując swoje uwagi do najwyższych urzędników, w tym Fishera.

Po czteroletnim dochodzeniu prokuratorzy zaplanowali postawienie w stan oskarżenia trzem kierownictwu Purdue za przestępstwa, które mogłyby ich skazać na karę więzienia za ukrywanie informacji wykazujących, że firma wiedziała, że ​​produkowane przez nią opioidy są bardzo uzależniające i są powszechnie nadużywane, zgodnie z New York Times .

Jednak zespół obronny Purdue, któremu doradzał były adwokat USA Rudy Giuliani, spotkał się z wyższymi urzędnikami DOJ w celu podcięcia decyzji, według „Timesa”. Powołując się na czterech prawników zaznajomionych z wewnętrznymi dyskusjami, gazeta powiedziała, że ​​Fisher i inni wyżsi urzędnicy jasno stwierdzili, że nie popierają oskarżeń o przestępstwa, torując drogę trzem kierownictwu Purdue do przyznania się do winy za mniejsze zarzuty.

Ani Fisher, ani Purdue nie skomentowali.

Jednak najbardziej znane apele z udziałem Fishera były w sprawie karnej przeciwko Epsteinowi ponad dziesięć lat temu. Sprawa doprowadziła do niezwykłego zarzutu dotyczącego wykroczenia wobec urzędu ówczesnych Stanów Zjednoczonych. adwokat w Miami, Alexander Acosta. Umowa pozwoliła Epsteinowi, który został oskarżony o uprawianie seksu z nieletnimi, służyć nieco ponad rok w więzieniu na Florydzie, głównie po zwolnieniu z pracy. Powszechnie postrzegana jako zbyt łagodna krytyka porozumienia doprowadziła do rezygnacji Acosty z funkcji sekretarza pracy na początku tego roku. Epstein, który spotkał się z nowymi zarzutami związanymi z handlem nieletnimi, popełnił ostatnio samobójstwo w więzieniu.

W kilku punktach, zanim przyznał się do winy w 2008 r., Prawnicy Epsteina lobbowali Fishera i innych najwyższych urzędników DOJ, aby porzucili sprawę przeciwko swojemu klientowi. Wysiłek ten nie powiódł się, ale późniejszy proces wniesiony przez ofiary Epsteina odkrył obszerną korespondencję między adwokatami Epsteina i Departamentem Sprawiedliwości, wykazując, że korzystali oni również z apelacji do Fishera, aby argumentować przeciwko powiadomieniu ofiar Epsteina o porozumieniu w sprawie zarzutów. Listy te zostały napisane w krytycznym okresie, kiedy biuro Acosty przeszło od faworyzowania powiadomień do wycofania się z tego.

28 listopada 2007 r. Prawnik Epstein, Ken Starr, były starszy urzędnik DOJ i niezależny doradca, który prowadził dochodzenie w sprawie Prezydenta Clintona, napisał do Fishera z prośbą o spotkanie „w najbliższym dogodnym terminie”.

W ciągu następnego półtora tygodnia prawnicy Epsteina wymienili z Acostą szereg listów, w tym dwa, w których przywołali spodziewaną rozmowę z Fishem jako powód do opóźnienia powiadomienia ofiar o porozumieniu w sprawie zarzutów. Acosta odpowiedział, że jego biuro było prawnie zobowiązane do powiadamiania ofiar i jest o krok od tego. Ale podczas sporządzania listu z powiadomieniem Acosta napisał również, że powie swoim prokuratorom, aby opóźnili wysłanie powiadomienia. Kilka tygodni później Acosta napisał, że jego poglądy zmieniły się w kwestii informowania ofiar, zauważając również, że rozmawiał z Fisherem o prawdopodobieństwie kolejnych odwołań. Biuro Acosty nigdy nie powiadomiło zdecydowanej większości z ponad 30 ofiar o porozumieniu w sprawie zarzutów, zanim Epstein nie przyznał się do winy latem 2008 roku.

Na konferencji prasowej w lipcu 2019 r. Acosta wyjaśnił swoje prawne powody powiadamiania ofiar, nigdy nie wspominając o Fisher.

Chociaż nie jest jasne, jaką rolę mógł odegrać Fisher, adwokat Epsteina, Ken Starr, przedstawił jej apel jako klucz do trzymania ofiar w ciemności. W kwietniu 2008 r. Napisał do DOJ, że powiadomienie ofiary „list został zatrzymany dopiero w wyniku jedenastogodzinnego odwołania do [zastępcy prokuratora generalnego] Fishera”. Starr nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Fisher zaprzeczył zarzutowi Starra w oświadczeniu wydanym POGO, mówiąc: „Nie podjąłem żadnych decyzji związanych z powiadomieniem ofiary, a każde oświadczenie przeciwne jest wyraźnie fałszywe. Z publicznego rejestru wynika również, że Wydział Karny stanowczo odrzucił apelacje adwokatów Epsteina. ”Odwołując się do listu jednego z adwokatów Epsteina z 15 maja 2008 r., Powiedziała POGO, że„ Wydział stwierdził tylko, że prokurator amerykański może właściwie skorzystaj z własnego uznania, aby zezwolić na ściganie w tej sprawie. ”

Niezależnie od roli Fishera krytycy twierdzą, że apelacje do Głównej Sprawiedliwości miały skutek.

„Faktem jest, że Główny Sędzia był gotów poświęcić miesiące na rozpatrzenie odwołań na wielu poziomach od adwokatów Epsteina, i to była karta, którą zagrał, aby opóźnić sprawiedliwość”, powiedział adwokat Paul Cassell, były sędzia federalny i prokurator, który reprezentuje niektórych przedstawicieli Epsteina ofiary, w wywiadzie dla POGO.

Sędzia federalny orzekł na początku tego roku w procesie dotyczącym ofiary Epsteina, że ​​biuro Acosty naruszyło ochronę prawną ofiar na podstawie Ustawy o prawach ofiar przestępstw, utrzymując negocjacje w sprawie zarzutów „w tajemnicy” i powiadamiając je. Sędzia napisał, że było to zasadniczo niesprawiedliwe, ponieważ ofiary nie miały „takiej samej możliwości” jak Epstein „wpłynąć na decyzje prokuratora, zanim stały się ostateczne”.

W przypadku Monsanto nie ma konkretnych ofiar, które mogłyby zakwestionować sposób rozpatrzenia sprawy przez Departament Sprawiedliwości, a lipcowy termin podany w rządowym dokumencie dotyczącym oskarżenia Monsanto został przekroczony. Źródła podążające za tą sprawą podają, że szczegóły dotyczące zmniejszonych, wykroczeń przeciwko firmie, które mogą pociągać za sobą kary finansowe, muszą być nadal wypracowane. Źródła sugerują również, że Monsanto może zostać ukarane grzywną w wysokości ponad 5 milionów dolarów, i grozi mu odroczone ściganie za przestępstwo, jeśli firma nie spełni wszystkich wymogów każdego zarzutu wykroczenia, na który się zgadza. Mówią jednak, że kary mogą być znacznie mniejsze.

Cokolwiek się stanie, główna sprawiedliwość w Waszyngtonie będzie musiała zatwierdzić każdą ugodę, a „atrament na tej umowie nie jest jeszcze suchy”.

Artykuł został opublikowany we współpracy z Project on Government Oversight, w którym Nick Schwellenbach jest dyrektorem dochodzeń, a Adam Zagorin jest dziennikarzem. Stażysta POGO Maia Berlow asystowała przy badaniach.

Lekarz Monsanto chciał „pokonać gówno” z grupy matek: e-maili

Jeden z obrońców powiedział, że e-maile ujawniły „całkowitą pogardę, jaką Monsanto ma dla zdrowia publicznego i konsumentów, w tym matek, które chcą tylko chronić zdrowie swoich dzieci”

WYJĄTEK: „Przez tydzień kłóciłem się o to, żeby się z nimi pogodzić i najwyraźniej przegrałem”, dr Daniel Goldstein z Monsanto napisał do Wayne’a Parrotta, naukowca z University of Georgia i biochemika z University of Illinois, Bruce’a Chassy’ego. „Nie chcemy być postrzegani jako bijący matki”.

Lekarz Monsanto chciał „pokonać gówno” z grupy matek: e-maili

autor: Eoin Higgins
Wspólne sny, 28 sierpnia 2019 r
https://www.commondreams.org/news/2019/08/28/monsanto-doctor-wanted-beat-sht-out-group-mothers-emails

Jeden z adwokatów powiedział, że e-maile ujawniły „całkowitą pogardę, jaką Monsanto ma dla zdrowia publicznego i konsumentów, w tym matek, które chcą tylko chronić zdrowie swoich dzieci”

Wycieki e-maili od naukowców pracujących z gigantem rolniczym Monsanto przedstawiają liderów firmy w 2013 roku, pragnących „pokonać gówno” grupy popierającej Moms Across America.

Moms Across America napisało list otwarty z prośbą do Monsanto o zaprzestanie stosowania glifosatu pestycydowego – który niektóre badania wiązały z rakami – oraz o zaprzestanie produkcji genetycznie zmodyfikowanych nasion, które były postrzegane przez kierownictwo firmy jako katastrofa public relations.

„Przez tydzień kłóciłem się o to, by ich pozbyć i najwyraźniej przegrałem”, dr Daniel Goldstein z Monsanto napisał do Wayne’a Parrotta, naukowca z University of Georgia i biochemika z University of Illinois, Bruce’a Chassy’ego. „Nie chcemy być postrzegani jako bijący matki”.

Wiadomości e-mail zostały ujawnione w ramach sporów dotyczących powodujących raka skutków glifosatu przeciwko obecnie dominującej firmie Monsanto, Bayerowi.

„Proszę bardzo”, napisał tweeta Robyn O’Brien, wiceprezes rePlant Capital.

E-maile, reporter New York Timesa, Eric Lipton, powiedział na Twitterze, że „jak Monsanto pracował, aby wpłynąć na opinię publiczną, we współpracy z naukowcami, którym czasami pomagał finansować”.

W oświadczeniu, organizacja ekologiczna, rzecznik prezydenta Grupy Roboczej ds. Środowiska, Ken Cook, powiedziała, że ​​e-maile ujawniły „całkowitą pogardę, jaką Monsanto ma dla zdrowia publicznego i konsumentów, w tym matek, które chcą tylko chronić zdrowie swoich dzieci”.

„Bayer zachwiał się od swojej monumentalnej pomyłki związanej z zakupem Monsanto”, powiedział Cook, „a te e-maile powinny im przypominać o przejęciu firmy, która dała nam DDT, Agent Orange i polichlorowane bifenyle=PCB”.