Zastrzeżenia do bezpieczeństwa i trwałości SynBio „Impossible Burger”

Dziesiątki startupów takich jak Impossible Foods używają biologii syntetycznej (synbio) do produkcji żywności, błonnika, leków i innych towarów (pozycja 1). Często synbio obejmuje białko wytwarzane przez komórki roślinne lub zwierzęce, które nadaje pewną pożądaną jakość. Po zidentyfikowaniu sekwencja genowa tego białka jest tworzona chemicznie w laboratorium, czasem modyfikowana, a następnie wstawiana do komórek drożdży, bakterii lub glonów. Następnie proces fermentacji zamienia drobnoustroje w małe fabryki, które masowo wytwarzają pożądane białko, które jest następnie wykorzystywane jako surowiec, taki jak składnik żywności.

Impossible Burger to burger pochodzenia roślinnego, którego kluczowym składnikiem jest białko zwane leghemoglobiną sojową (SLH), które pochodzi z genetycznie zmodyfikowanych drożdży. Burger został podany w restauracjach Nowego Jorku. Jednak badanie karmienia szczurów zlecone przez producenta Impossible Foods wykazało, że szczury karmione SLH rozwinęły niewyjaśnione zmiany w przybieraniu na wadze, a także zmiany we krwi, które mogą wskazywać na początek stanu zapalnego lub choroby nerek, a także możliwe objawy niedokrwistości ( Pozycja 2). Firma odrzuciła jednak te statystycznie znaczące skutki jako „nie niekorzystne”. Wniosek dotyczący bezpieczeństwa jest jednak kwestionowany ze względu na krótki czas trwania badania żywieniowego i niewielką liczbę wykorzystywanych zwierząt. Tylko długoterminowe badania z większą liczbą zwierząt mogą wyjaśnić znaczenie obserwowanych efektów.

Firma Impossible Foods wprowadziła niedawno wersję Impossible Burger 2.0. Oprócz SLH pochodzącego z GMO, burger zawiera teraz inny składnik GMO: białko z soi odpornej na herbicydy. W rezultacie może zawierać pozostałości glifosatu „prawdopodobnego czynnika rakotwórczego”, głównego składnika herbicydu stosowanego w genetycznie modyfikowanej soi (poz. 2 i 3).

Każda biologia syntetyczna wykorzystująca fermentację musi karmić swoje mikroby, aby mogły rosnąć. Amerykańskie firmy Synbio w dużej mierze wykorzystują cukier z kukurydzy GM ze względu na jej obfite zapasy, ale uprawy GM mają potencjalny wpływ na zdrowie i środowisko. Istnieje wiele innych obaw związanych z produktami Synbio. Na przykład wzrost biologii syntetycznej w przypadku produktów takich jak wanilia, olej kokosowy i jedwab stanowi zagrożenie dla źródeł utrzymania drobnych gospodarstw rolnych i rdzennych rolników, jeśli te opracowane produkty zastąpią ich naturalne odpowiedniki.

Naukowcy wzywają firmy do przeprowadzenia pełnej oceny cyklu życia produktów synbio, w tym pod kątem wpływu zarówno na środowisko, jak i społeczno-ekonomicznego. Jest to szczególnie ważne, ponieważ firmy zwiększają skalę, a zwiększony popyt na ich produkty może wymagać od nich wprowadzenia zmian w zaopatrzeniu mających wpływ na zrównoważony rozwój.

Sieć Trzeciego Świata
131 Jalan Macalister
10400 Penang
Malezja
E-mail: twn@twnetwork.org
Strony internetowe: http://www.twn.my/and http://www.biosafety-info.net/
Aby subskrybować inne usługi informacyjne TWN: www.twnnews.net

Przedmiot 1

W JAKI SPOSÓB ZRÓWNOWAŻONE JEST URUCHAMIANIE SYNBIO?

Meg Wilcox
Green Biz
23 lipca 2019 r
https://www.greenbiz.com/article/just-how-sustainable-synbio-startup

Zapotrzebowanie na roślinnego burgera Impossible Foods eksploduje tak bardzo, że firma była zmuszona do realizacji zamówień.

Startup, będący nadal własnością prywatną, jest prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem firmy stosującej biologię syntetyczną (synbio) w celu wytworzenia dobra konsumenckiego o mniejszym ogólnym wpływie na środowisko. Niemożliwy Burger (kotlet) według analizy cyklu życia przeprowadzonej przez firmę pomiarową Quantis, wymaga 87% mniej wody, potrzebuje o 96% mniej ziemi i wytwarza 89% mniej emisji gazów cieplarnianych niż równoważny burger wołowy.
Na pierwszy rzut oka biologia syntetyczna – szybko rozwijająca się nauka, która stosuje zasady inżynierii genetycznej do tworzenia form życia od zera – daje wielkie obietnice społeczeństwu, że pomoże sprostać pilnym wyzwaniom związanym ze zrównoważonym rozwojem. „To zrewolucjonizuje rolnictwo, produkcję energii, filtrację wody i różnorodne procesy przemysłowe wymagające dużej ilości zasobów”, jak napisał w zeszłym roku prezes i redaktor naczelny GreenBiz, Joel Makower.

Rzeczywiście, dziesiątki startupów wykorzystują biologię syntetyczną do produkcji żywności, błonnika, leków i innych towarów. Wiele misji państwowych do przezwyciężenia problemów związanych ze zrównoważonym rozwojem związanych z tradycyjnymi procesami produkcyjnymi. Na przykład Tinctorium produkuje niebieskie dżinsy z syntetycznym barwnikiem indygo wykonanym z drobnoustrojów zamiast toksycznych chemikaliów i produktów naftowych; Bolt Threads produkuje z bakterii „Spider Silk” o wysokiej wytrzymałości na rozciąganie; Decomer tworzy alternatywne opakowanie z tworzywa sztucznego z drobnoustrojów; a Evolva produkuje syntetyczne przyprawy, takie jak wanilina.

Inwestycje w takie firmy osiągnęły 3,8 mld USD w 2018 r., A liderzy branży, tacy jak Arvind Gupta, założyciel inkubatora biologii syntetycznej IndieBio, widzą nieograniczony potencjał. Gupta powiedział GreenBizowi, że widzi „technologię wartą 100 bilionów dolarów” i wierzy, że zakłóci tradycyjne procesy przemysłowe, o dużym zasięgu, w ciągu najbliższych 25 lat. „Alternatywne białka, energia i wszystkie nowe technologie staną się podstawą ważnych nowych branż” – powiedział.

Pomimo tak wysokich oczekiwań – a niektórzy mogą powiedzieć – szum, ponieważ jak dotąd niewiele startupów osiągnęło przełomowy sukces Impossible Foods – pozostają pytania o niezamierzone konsekwencje biologii syntetycznej, a także stosunek konsumentów do towarów wytwarzanych ze zmienionych genów.

W przypadku firm rozważających zainwestowanie, partnerstwo lub nabycie start-upu synbio, kwestie warte zbadania obejmują zrównoważenie surowców, zabezpieczenia zapobiegające przypadkowemu uwolnieniu organizmów edytowanych przez geny, potencjalne skutki dla zdrowia ludzkiego i potencjalne zakłócenia dla społeczności rolniczych.

Ale najpierw, jak to działa?
Aby zrozumieć potencjalne niezamierzone konsekwencje, ważne jest, aby zrozumieć, jak działa ten proces.
Podczas gdy zastosowania biologii syntetycznej obejmują prostą edycję genów połączoną z procesami fermentacji, mięso komórkowe hodowane w laboratorium z komórek macierzystych mięśni zwierzęcych, aż do tak zwanych aplikacji „napędzania genów”, których celem jest zmiana genetyki organizmu w środowisku ( takich jak komary rozprzestrzeniające malarię), w tym artykule skupiono się na produktach i procesach polegających na edycji genów połączonej z fermentacją.

W przypadku takich procesów biolodzy syntetyczni identyfikują sekwencje genów, które nadają materiałom pewne cechy, takie jak smak wanilii, odcień liści roślin indygo lub wytrzymałość jedwabiu na rozciąganie.

Często jest to białko wytwarzane przez komórki roślinne lub zwierzęce, które nadaje pożądaną jakość. Po zidentyfikowaniu sekwencja genowa tego białka jest tworzona chemicznie w laboratorium, czasem modyfikowana, a następnie wstawiana do komórek drożdży, bakterii lub glonów. Następnie, podobnie jak warzenie piwa, proces fermentacji zamienia drobnoustroje w małe fabryki, które masowo wytwarzają pożądane białko – które jest następnie wykorzystywane jako surowiec, taki jak składnik żywności lub budulec nowego materiału.
Na przykład Impossible Burger zawiera skonstruowany hem, białko pierwotnie uzyskane z korzeni roślin soi, aby nadać mu wygląd mięsa. Hem jest jednym ze składników burgera sojowego. Bolt Threads produkuje Spider Silk, włókno o wysokiej wytrzymałości na rozciąganie z syntetycznych białek jedwabiu wytwarzanych przez zmodyfikowane bakterie.

Zrównoważony rozwój surowców
Każda biologia syntetyczna wykorzystująca fermentację musi karmić swoje mikroby, aby mogły rosnąć. Pomyśl o pszenicy lub jęczmieniu do warzenia piwa.

Bolt Threads na swojej stronie internetowej twierdzi, że amerykańskie firmy Synbio w dużej mierze wykorzystują cukier z kukurydzy GMO ze względu na jego obfite zapasy.

Niektóre firmy, takie jak KnipBio, twórca alternatywnej paszy dla ryb hodowlanych, stosują bardziej zrównoważone surowce, takie jak gazowy metan odpadowy i kiszonka kukurydziana. „Surowce, które nie konkurują z ludźmi – należy to wziąć pod uwagę. Musimy sprawić, by wszystko było bardziej wydajne ”- powiedział Larry Feinberg, dyrektor generalny i współzałożyciel firmy.

Poleganie na kukurydzy GMO powoduje, że niektórzy kwestionują to, czy operacje biologii syntetycznej mogą po prostu zastąpić jedną formę niezrównoważonego rolnictwa inną, zwłaszcza gdy osiągną większą skalę.

Badania wykazały, że kukurydza GMO i jej zależność od glifosatu + 2, 4-D i innych toksycznych herbicydów doprowadziły do ​​utraty różnorodności biologicznej, potencjalnego zagrożenia dla zdrowia gleby (PDF) i zanieczyszczenia wody, co może mieć wpływ na zdrowie ludzi.
„Jeśli musimy teraz skalować monokulturę kukurydzy 2,4-D, aby zasilić te zbiorniki fermentacyjne”, zauważyła Rebecca Burgess, założycielka Fibershed, organizacji promującej naturalną produkcję błonnika, „co to oznacza dla [USA] Środkowego Zachodu lub Cerrado w Brazylii?”

Niedostępne analizy cyklu życia

Niewiele startupów Synbio innych niż Impossible Foods przeprowadziło analizy cyklu życia, choć wielu twierdzi na swoich stronach, że są „super zrównoważone”.

Powstający przemysł może jeszcze nie dostrzegać znaczenia analiz cyklu życia. Jak powiedział Gupta GreenBiz: „Jeśli możesz zastąpić wszystkie plastikowe opakowania czymś całkowicie biodegradowalnym i jadalnym oraz wykonanym z substancji roślinnej, która jest wyjątkowo tania i obfita, nie musisz robić czegoś bardzo skomplikowanego, aby przekonać kogoś, że to będzie dobre dla planety. ”

Todd Kuiken, starszy pracownik naukowy w Genetic Engineering and Society Center na North Carolina State University, nie zgadza się. „To nie jest tak proste, jak powiedzenie, teraz po prostu wyprodukujemy to z glonów” – powiedział. „Są skutki, są zwycięzcy i przegrani, wszystko to należy ocenić i umieścić na stole, aby ludzie mogli podjąć decyzję, mając wszystkie informacje przed sobą”.

Kuiken, który wcześniej kierował projektem biologii syntetycznej Wilson Center, uważa, że ​​firmy powinny przeprowadzić pełną ocenę cyklu życia swoich produktów, w tym wpływ na środowisko i społeczno-ekonomiczny.

Jest to szczególnie ważne, ponieważ firmy zwiększają skalę, a zwiększony popyt na ich produkty może wymagać od nich wprowadzenia zmian w zaopatrzeniu mających wpływ na zrównoważony rozwój.

Na przykład Impossible Foods początkowo powiedział, że nie użyje soi GMO. Ale gdy popyt na burgera gwałtownie wzrósł, firma zmieniła kurs tej decyzji.

Potencjał do uwolnienia na wolność
Niezamierzone uwolnienie organizmów edytowanych przez geny do środowiska stanowi problem związany z każdą formą inżynierii genetycznej.

Larry Feinberg, dyrektor generalny KnipBio, powiedział jednak, że upewnienie się, że drobnoustroje są martwe przed uwolnieniem poza laboratorium, to „mikrobiologia 101”, podobnie jak pasteryzacja mleka. Niemniej jednak „powinna istnieć i będzie nadmiarowość bezpieczeństwa wbudowana w obudowę podczas operacji przemysłowej biotechnologii”, dodał.
Co więcej, badania pokazują, że zmodyfikowane bakterie zwykle wracają do swojego „dzikiego typu”, kiedy nie są już w zoptymalizowanych warunkach stworzonych w laboratorium.

Piers Millet, dyrektor ds. Bezpieczeństwa w iGem, organizacji non-profit prowadzącej globalny konkurs biologii syntetycznej, zgadza się z tym. „Jednym z największych wyzwań biologii syntetycznej jest sprawienie, by nowe cechy przetrwały kilka pokoleń. W prawie każdym przypadku wprowadzane zmiany powodują, że te organizmy są mniej odpowiednie dla środowiska naturalnego ”- powiedział.

Kuiken powiedział, że najbardziej martwi go uwolnienie związane z zastosowaniami napędzania genów, ale bezpieczeństwo reaktora jest jednak ważne dla zastosowań fermentacyjnych.

Wpływ na zdrowie
Procesy inżynierii bakteryjnej zostały opracowane od ponad 40 lat, szczególnie w przypadku leków takich jak insulina. Od 1990 roku edytujemy bakterie, aby stworzyć podpuszczkę warzywną w serach. W rzeczywistości 90 procent amerykańskiego sera produkuje się dziś z tak zwaną chymozyną wytwarzaną w drodze fermentacji lub FPC, podpuszczką warzywną.

Do tej pory nie ma doniesień o oddziaływaniu FPC na zdrowie lub środowisko, ale nie wydaje się też, aby ktokolwiek badał to pytanie.

Dana Perls, starszy działacz ds. Żywności i rolnictwa w Friends of the Earth, uważa, że ​​głównym problemem zdrowotnym związanym z produktami biologii syntetycznej jest to, że dodają nowe białka do żywności, a te nowe białka mogą być alergiczne lub w inny sposób niebezpieczne.

Mam wrażenie, że wiele pozostałych obaw związanych z modyfikacją genetyczną ma związek z naturą relacji władzy, z bardzo potężnymi firmami kontrolującymi technologię.

Przepisy dotyczące znakowania GMO w Stanach Zjednoczonych nie mają zastosowania do produktów wykonanych przy użyciu biologii syntetycznej. Ostatnio Food and Drug Administration ogłosiło, że etykietowanie nie jest wymagane dla składników wytwarzanych z upraw GMO, jeśli nie można wykryć modyfikowanego materiału genetycznego. Mięso na bazie komórek będzie regulowane zarówno przez FDA, jak i Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, chociaż nie jest jeszcze jasne, co to oznacza w praktyce.
Konsumenci, którzy nie lubią genetycznie modyfikowanej żywności, uważają, że słabe przepisy dotyczące GMO w Stanach Zjednoczonych dotyczą. „Ludzie chcą prawdziwego jedzenia, chcą przejrzystości, a nikt nie chce być eksperymentem”, jak ujął to Perls.
Zakłócenia społeczne?
Jako przełomowa technologia biologia syntetyczna stanowi potencjalną szkodę dla źródeł utrzymania rolników, w szczególności drobnych gospodarstw rolnych.
Dyrektor wykonawczy Oakland Institute, Anuradha Mittal, jest zaniepokojony tym, że rozwój biologii syntetycznej produktów takich jak wanilia, olej kokosowy i jedwab stanowi zagrożenie dla źródeł utrzymania drobnych gospodarstw rolnych i rdzennych rolników, jeśli te opracowane produkty zastąpią ich naturalne odpowiedniki. Wielu z tych rolników, takich jak filipińscy hodowcy kokosów rokrocznie zmagający się z tajfunami, znajduje się na pierwszej linii frontu zmian klimatu, a Mittal zauważa, że ​​alternatywy synbio mogą zwiększyć ich wrażliwość w czasie, gdy potrzebują solidnych rynków, aby pomóc im dostosować się do zmian klimatu.
Firmy decydujące się na stosowanie środków aromatyzujących wytwarzanych z biologii syntetycznej mogą spotkać się z reakcją konsumentów. Haagen Dazs, Dreyers i Baskin Robbins zostali wezwani do użycia „synbio waniliny”. Tymczasem Ben & Jerry publicznie stwierdził, że stosowanie genetycznie modyfikowanych składników w swoich produktach jest niezgodne z jego kryteriami pozyskiwania.

Potencjał utraty środków do życia jest właśnie powodem, dla którego Kuiken zaleca firmom synbio przeprowadzanie analiz cyklu życia obejmujących wpływ na środowisko i społeczeństwo.

To, czy biologia syntetyczna może spełnić obietnicę i pomóc rozwiązać niektóre z najważniejszych wyzwań w zakresie zrównoważonego rozwoju na świecie – bez powodowania szkód – pozostaje widoczne i prawdopodobnie będzie się różnić w zależności od projektu. Ale jedno jest pewne, przejrzystość branży i dialog będą miały kluczowe znaczenie dla zbliżenia konsumentów.

Uznając, że istnieje pewna nieufność konsumentów, iGem’s Millet powiedział, że dialog z dotkniętymi społecznościami jest niezbędny.

„Mam wrażenie, że wiele pozostałych obaw związanych z modyfikacją genetyczną ma związek z naturą relacji władzy, z bardzo potężnymi firmami kontrolującymi technologię” – powiedział. „Ale to nie znaczy, że nie możemy mieć innego rodzaju relacji”.

Pozycja 2

BADANIE żYWIENIA SZCZURÓW SUGERUJE NIEMOŻLIWY KOTLET NIE MOŻE BYĆ BEZPIECZNY

Nauka GMO
25 czerwca 2019 r
https://www.gmoscience.org/rat-feeding-studies-suggest-the-impossible-burger-may-not-be-safe-to-eat/
Na pierwszy rzut oka

Niemożliwy Burger to kotlet pochodzenia roślinnego, którego kluczowym składnikiem jest białko zwane leghemoglobiną sojową (SLH), uzyskane z drożdży modyfikowanych genetycznie (GM)
Badanie karmienia szczurów zlecone przez producenta Impossible Foods wykazało, że szczury karmione SLH rozwinęły niewyjaśnione zmiany w przybieraniu na wadze, a także zmiany we krwi, które mogą wskazywać na początek stanu zapalnego lub choroby nerek, a także możliwe objawy niedokrwistości (anemii).

Impossible Foods odrzucił te statystycznie znaczące skutki jako „nie niekorzystne” lub jako „niemające znaczenia toksykologicznego”

Wniosek firmy dotyczący bezpieczeństwa nie jest uzasadniony ze względu na krótki czas trwania badania żywieniowego i niewielką liczbę wykorzystywanych zwierząt.

Tylko długoterminowe badania z większą liczbą zwierząt mogą wyjaśnić znaczenie obserwowanych niepokojących efektów

Grupa non-profit zbiera dane od osób, które uważają, że miały negatywną reakcję na burgera.

Impossible Burger to burger pochodzenia roślinnego, którego kluczowym składnikiem jest białko zwane leghemoglobiną sojową, uzyskane z drożdży modyfikowanych genetycznie. Hamburger przybył do restauracji w Nowym Jorku z dużą dozą fanfar – ale teraz jest prawie niemożliwe do znalezienia, zgodnie z artykułem w New York Post.1

Możliwe powody przedstawione przez reportera obejmują: burger jest drogi i nie może konkurować z tańszymi opcjami; że firma, która ją produkuje, Impossible Foods, ma problemy produkcyjne, co oznacza, że ​​nie jest w stanie nadążyć za popytem; i że ludzie nie widzą żadnego powodu, aby go kupować, gdy wegetariańskie burgery wegetariańskie z większą ilością codziennych składników są powszechnie dostępne.

Ale możliwe jest również, że właściciele restauracji w Nowym Jorku i ich klienci stają się świadomi – i ostrożni – statusu produktu GMO (genetycznie zmodyfikowanego organizmu) i decydują się go unikać. Wyniki badania dotyczącego karmienia szczurów zleconego przez Impossible Foods i przeprowadzonego z leghemoglobiną sojową (SLH) sugerują, że mogą mieć dobry powód.

SLH to substancja, która nadaje burgerowi mięsny smak i sprawia, że ​​podczas cięcia wydaje się krwawić jak mięso. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) początkowo odmówiła podpisania się w sprawie bezpieczeństwa SLH, gdy firma po raz pierwszy zwróciła się do niego z prośbą. Wyniki badania karmienia szczurów sugerują, że obawy agencji były uzasadnione. Szczury karmione genetycznie modyfikowanym (GM) SLH pochodzącym z drożdży rozwinęły niewyjaśnione zmiany w przybieraniu na wadze, zmiany we krwi, które mogą wskazywać na początek stanu zapalnego lub choroby nerek i możliwe objawy niedokrwistości.

2015: FDA twierdzi, że bezpieczeństwo SLH nie zostało udowodnione

Firma utrzymuje, że SLH jest bezpieczny do spożycia2. Chciała, aby amerykańska administracja żywności i leków zgodziła się z własnym oświadczeniem, że SLH to „GRAS” (ogólnie uznany za bezpieczny), co zapewnia bezpieczeństwo konsumentom. Ale w 2015 r., W odpowiedzi na pierwsze zastosowanie Impossible Foods, FDA odmówiła zgody na bezpieczeństwo tej substancji. Odpowiedziała na trudne pytania dla firmy, jak ujawniono w dokumentach uzyskanych na podstawie wniosku o wolność informacji 3

FDA obawiała się, że SLH nigdy nie był spożywany przez ludzi i może być alergenem. Agencja wskazała, że ​​informacje dotyczące bezpieczeństwa przedstawione przez Impossible Foods nie były wystarczająco szczegółowe: „Chociaż białka są częścią zasobów żywności dla ludzi, nie wszystkie białka są bezpieczne. Informacje dotyczące bezpiecznego stosowania zmodyfikowanego białka sojowego nie odnoszą się odpowiednio do bezpiecznego stosowania białka leghemoglobiny sojowej z korzeni rośliny soi w żywności. ”3

FDA podsumowała: „FDA uważa, że ​​przedstawione argumenty, indywidualnie i zbiorowo, nie ustalają bezpieczeństwa SLH dla konsumpcji, ani nie wskazują na ogólne uznanie bezpieczeństwa” 3.

2017: Impossible Foods próbuje ponownie

W 2017 roku Impossible Foods spróbowało ponownie z nową aplikacją o statusie GRAS. Przedstawił dane z badania, które firma zleciła szczurom na karmienie SLH.4 Chociaż firma Impossible Foods przekazała w 2015 r. FDA, powiedziała, że ​​zamierza przeprowadzić 90-dniowe badanie żywieniowe (standardowa długość toksyczności podprzewlekłej u szczurów) , firma stwierdziła, że ​​po otrzymaniu „informacji zwrotnej” od agencji zdecydowała się na krótsze badanie trwające 28 dni. 3

Chociaż zmiana ta zmniejszyłaby koszty Impossible Foods, nie leży to w interesie zdrowia publicznego. Wynika to z faktu, że im krótszy jest czas trwania badania, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo znalezienia skutków zdrowotnych, takich jak uszkodzenie narządów, których pojawienie się wymaga czasu.

Liczba zwierząt i czas trwania badania żywieniowego to dwa kluczowe elementy projektu w badaniu bezpieczeństwa nowej genetycznie zmodyfikowanej żywności.

Zawsze było mało prawdopodobne, aby SLH miał silne i oczywiste skutki toksyczne w krótkim okresie; wszelkie negatywne skutki nowej substancji żywnościowej byłyby prawdopodobnie subtelne. Konieczne są długoterminowe badania na stosunkowo dużej liczbie zwierząt w celu ujawnienia znaczenia takich skutków. Biorąc pod uwagę te wymagania, wydaje się jasne, że badanie Impossible Foods było statystycznie słabe. W każdej grupie testowej było za mało zwierząt (10 na płeć na grupę) i ponownie, badanie było zbyt krótkie (28 dni u szczura odpowiada zaledwie 2-3 latom u człowieka), aby wyjaśnić wszelkie obawy dotyczące zdrowia wynikające z długotrwałe spożycie tego produktu.

Działania niepożądane u szczurów karmionych SLH
W świetle tych ograniczeń niezwykłe jest to, że szczury karmione SLH wykazywały dużą liczbę statystycznie znaczących potencjalnie niepożądanych efektów w porównaniu z grupą kontrolną – na przykład:

niewyjaśnione przemijające zmniejszenie przyrostu masy ciała
wzrost spożycia żywności bez przybierania na wadze
zmiany w chemii krwi
zmniejszona liczba retikulocytów (niedojrzałych krwinek czerwonych) (może to być objaw niedokrwistości i / lub uszkodzenia szpiku kostnego, w którym wytwarzane są krwinki czerwone)
zmniejszona zdolność krzepnięcia krwi
zmniejszone stężenie fosfatazy alkalicznej we krwi (może wskazywać na niedożywienie i / lub celiakię)
zwiększona albumina krwi (może wskazywać na ostre zakażenie lub uszkodzenie tkanek) i stężenie potasu (może wskazywać na chorobę nerek)
zmniejszone stężenie glukozy we krwi (niski poziom cukru we krwi) i chlorków (może wskazywać na problemy z nerkami)
zwiększone wartości globulin we krwi (często w chorobach zapalnych i nowotworach) .4

Fakt, że zmiany te zostały zaobserwowane pomimo słabości statystycznych badania, budzi szczególne obawy.

Zmiany reprodukcyjne u kobiet karmionych SLH?

W badaniu stwierdzono pozorne zaburzenia cyklu rozrodczego u niektórych grup kobiet karmionych SLH. U zdrowych zdrowych szczurów macica wypełnia się płynem podczas fazy proestrus cyklu, w okresie poprzedzającym fazę płodną i wrażliwą na seks. U szczurów karmionych SLH zaobserwowano znacznie mniej macicy „wypełnionych płynem”. Skorelowało się to ze zmniejszoną masą macicy, jak można się spodziewać 4

W odpowiedzi na to odkrycie, Impossible Foods zleciło drugie badanie karmienia szczurów 4, które nie wykazało wpływu na SLH na cykl rujowy szczurów. Firma doszła do wniosku, że wyniki pierwszego badania były jedynie artefaktem zastosowanej metody eksperymentalnej.4 W trosce o kobiety, które regularnie jedzą Impossible Burger, mamy nadzieję, że firma ma rację.

Wszystkie efekty odrzucone

Wszystkie te skutki zostały odrzucone przez Impossible Foods jako „nie niekorzystne”, jako „nie mające znaczenia toksykologicznego”, jako „przejściowe” z tego powodu, że wydawały się odwracać po kilku dniach i jako niezależne od dawki (tj. efekt nie wzrósł wraz ze wzrostem dawki).

Prawdą jest, że negatywne skutki mogą wydawać się nieco przypadkowe. Jednak fakt, że nastąpiło tak wiele istotnych statystycznie zmian w wielu narządach i układach, sugeruje pilną potrzebę dokładniejszej kontroli bezpieczeństwa SLH. Pozorna losowość efektów może wynikać z faktu, że projekt badania był statystycznie słaby. Powszechnie wiadomo, że działania toksyczne nie zawsze są zgodne z liniowym wzorcem odpowiedzi na dawkę5. Odrzucenie ustaleń jako nieistotnych wydaje się nieodpowiedzialne.
Jedynym sposobem ustalenia, czy potencjalnie niekorzystne skutki zaobserwowane w krótkich badaniach są naprawdę niekorzystne lub mają trwałe konsekwencje, jest wydłużenie czasu trwania badania do pełnych okresów życia szczurów (2-3 lata) i przeprowadzenie testów wielopokoleniowych. W tym przypadku nie zostało to zrobione.

Kapitulacja FDA

Druga próba uzyskania statusu GRAS dla SLH przez Impossible Foods zakończyła się powodzeniem, a FDA wydała list „bez pytań”, wskazując, że nie ma dalszych pytań. 6

W przeciwieństwie do tego, w co wielu ludzi wierzy, takie listy nie są stwierdzeniem FDA, że dana żywność jest bezpieczna. Twierdzą, że firma zapewnia, że ​​żywność jest bezpieczna i przypominają jej, że to ona, a nie FDA, jest odpowiedzialna za zapewnienie, że wprowadza na rynek tylko bezpieczną żywność.

Listy „bez pytań” mogą uchronić FDA przed odpowiedzialnością na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Ale nie chronią konsumenta przed niebezpieczną nową żywnością.

Kolejny składnik GMO

Impossible Foods niedawno wprowadził nowy przepis na Impossible Burger. Oprócz SLH pochodzącego z GMO, burger zawiera teraz inny składnik GMO: białko z soi odpornej na herbicydy.7 Firma wprowadziła białko sojowe, aby zastąpić białko pszenicy w celu poprawy tekstury i uniknięcia glutenu, białka w pszenicy, które niektóre ludzie nie mogą tolerować.8 W rezultacie Impossible Burger wersja 2.0 może zawierać pozostałości glifosatu „prawdopodobnego czynnika rakotwórczego” 9, głównego składnika herbicydu stosowanego w soi GM.

Znając obawy, jakie może powodować użycie białka sojowego GMO i pozostałości glifosatu, prezes Impossible Foods Pat Brown dołożył wszelkich starań, aby uspokoić kupujących10. Jednak historia Impossible Burger sugeruje, że ludzie raczej nie zyskają znaczenia odpowiedzi na pytania bezpieczeństwa od organów regulacyjnych lub producenta.

Teraz wkroczyła grupa non-profit, aby spróbować wypełnić niektóre luki informacyjne. GMO Free USA stwierdza, że ​​jej misją jest edukowanie ludzi na temat potencjalnych zagrożeń związanych z GMO i syntetycznymi pestycydami. Grupa rozpoczęła badanie zdrowia, aby zebrać doświadczenia osób, które uważają, że miały negatywną reakcję na burgera. GMO Free USA twierdzi, że podjęło działania, ponieważ „skontaktowało się z nami kilka osób, które doświadczyły problemów żołądkowo-jelitowych po zjedzeniu Impossible Burger (IB). Obecnie nie ma prostego mechanizmu zgłaszania tych problemów FDA ”.

Grupa planuje wysłać swoje ustalenia do FDA i Impossible Foods. Bez względu na wyniki, w oparciu o to, co już wiemy o potencjalnym wpływie Impossible Burger na zdrowie, firma powinna doradzić, aby odłożyła SLH i przeformułowała swój produkt przy użyciu naturalnych – a jeśli to możliwe – składników organicznych.

Referencje

  1. Cuozzo S. Dlaczego przesycony Impossible Burger nie przetrwa w Nowym Jorku. New York Post. https://nypost.com/2019/06/04/the-impossible-burger-is-just-an-overhyped-failure-in-nyc/. Opublikowano 4 czerwca 2019 r. Dostęp 10 czerwca 2019 r.
  2. „Tajny sos” Strom S. Impossible Burger podkreśla wyzwania związane z technologią żywności. The New York Times. https://www.nytimes.com/2017/08/08/business/impossible-burger-food-meat.html. Opublikowano 22 grudnia 2017 r. Dostęp 27 lutego 2019 r.
  3. Morgan Lewis & Bockius LLP. Odpowiedź na pytania FDA – GRAS Wskazówka leghemoglobiny 540 sojowy – Impossible Foods, Inc. maja 2015 https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=2ahUKEwj0loTyjonjAhUQQEEAHX5fA5cQFjAAegQIBBAC&url=https%3A % 2F% 2F1bps6437gg8c169i0y1drtgz-wpengine.netdna-ssl.com% 2Fwp-% zawartości 2Fuploads% 2F2017% 2F08% 2F072717_Impossible_Burger_FOIA_documents.pdf i USG = AOvVaw39TKTfQVQ91ki0HubfZnEd.
  4. Impossible Foods, Inc. Powiadomienie GRAS o preparacie białka leghemoglobiny sojowej pochodzącym z Pichia pastoris: zawiadomienie GRAS (GRN) nr 737. październik 2017 r. Https://www.fda.gov/media/124351/download.
  5. Hill CE, Myers JP, Vandenberg LN. Niemonotoniczne krzywe dawka-odpowiedź występują w zakresach dawek istotnych dla podejmowania decyzji przez organy regulacyjne. Reakcja na dawkę. 2018; 16 (3). doi: 10.1177 / 1559325818798282
  6. US Food and Drug Administration (FDA). Dotyczy: zawiadomienie GRAS nr GRN 000737. Lipiec 2018 r. Https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwikvJT7t9zgAhV4TBUIHWRGBAQHFRA%BQ=AxWJR%G 2Fwww.fda.gov% 2Fdownloads% 2FFood% 2FIngredientsPackagingLabeling% 2FGRAS% 2FNoticeInventory% 2FUCM620362.pdf & usg = AOvVaw3mkbfa11aCZlbvwMHW0F4K.
  7. Brodwin E. Wewnętrzna historia tego, jak startup Impossible Foods w Dolinie Krzemowej staje się globalny po skwierczącym debiucie Burger King. Business Insider. https://www.businessinsider.com/impossible-burger-national-launch-gmo-soy-burger-king-2019-5?r=US&IR=T. Opublikowano 16 maja 2019 r. Dostęp 10 czerwca 2019 r.
  8. Watson E. Impossible Foods zastępuje pszenicę koncentratem białka sojowego w burgerze roślinnym; twierdzi, że petycja w sprawie dodatku kolorowego nie opóźni wprowadzenia na rynek Food Navigator USA. https://www.foodnavigator-usa.com/Article/2019/01/08/Impossible-Foods-replaces-wheat-with-soy-protein-concentrate-in-its-plant-based-Impossible-burger. Opublikowano 8 stycznia 2019 r. Dostęp 10 czerwca 2019 r.
  9. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem. Monografie IARC Tom 112: Ocena pięciu insektycydów i herbicydów fosforoorganicznych. Lyon, Francja: Światowa Organizacja Zdrowia; 2015. https://monographs.iarc.fr/iarc-monographs-on-the-evaluation-of-carcinogenic-risks-to-humans-4/.
  10. Brown P. Jak nasze zaangażowanie na rzecz konsumentów i naszej planety skłoniło nas do użycia soi GM. Medium.com. Maj 2019. https://medium.com/impossible-foods/how-our-commitment-to-consumers-and-our-planet-led-us-to-use-gm-soy-23f880c93408. Dostęp 11 czerwca 2019 r.
    ————————————————
    Pozycja 3
    NIEMOŻLIWA ŻYWNOŚĆ, NIEMOŻLIWE ROSZCZENIA
    Anna Lappe
    Real Foods Media
    23 lipca 2019 r
    https://medium.com/real-food-media/impossible-foods-impossible-claims-c10ef2e457ed

Impossible Foods – producent wegańskiego „burgera, który krwawi” – jest najnowszym ulubieńcem świata technologii żywności. Jego sława wynika w dużej mierze z twierdzeń, że burger jest lepszy dla planety niż w rzeczywistości: ale to, co tak naprawdę jest w jej charakterystycznym wyglądzie, rodzi duże pytania. Pomimo tych pytań Forbes zapewnił mu świetny zasięg; New York Times podawał cale kolumn na pierwszej stronie. Katy Perry, Questlove i Jay-Z są inwestorami. A firma jest już stenograficzna dla wunderkinda typu dot-com. Na niedawnej konferencji technicznej uczestniczyłem w więcej niż jednym spotkaniu prowadzonym przez „Jesteśmy niemożliwymi potrawami…”. Status ten pochodzi z arsenału PR, oczywiście, nowego produktu, tak, ale także z wyraźnego zalotu firmy wobec etycznego smakosza , wybierając nową generację jedzących, którzy chcą zapewnić, że jedzenie na talerzu pomaga planecie. W swojej misji, Impossible Foods twierdzi, że „drastycznie ograniczy niszczycielski wpływ ludzkości na globalne środowisko” poprzez użycie białek roślinnych. Ale to, że nie jest to mięso, nie oznacza, że ​​jest to panaceum planetarne.

Dla jasności, jestem za najlepszymi szefami Impossible Foods, wzywającymi do wpływu przemysłowej produkcji zwierzęcej na środowisko. Moja matka, Frances Moore Lappé, dzwoni tymi dzwonkami od prawie pięćdziesięciu lat, zaczynając od swojej diety dla małej planety w 1971 roku. I dziesięć lat temu napisałem książkę o wpływie sektora spożywczego na zmiany klimatu i znaczącej roli zwierząt gospodarskich. Ale podczas gdy inni zgłosili obawy dotyczące zdrowia genetycznie modyfikowanego białka hemowego firmy Impossible Foods lub obawy związane z ochroną środowiska w związku z jego oszczędnością energii, jestem zaniepokojony tym, że firma skupia się na genetycznie modyfikowanej soi. Dyrektor generalny Impossible Foods twierdzi, że pozyskiwanie soi poddanej inżynierii genetycznej jest odzwierciedleniem „zaangażowania firmy w sprawy konsumentów i naszej planety”, ale niepokojące osiągnięcia takiej soi są sprzeczne z tym zobowiązaniem.

To nie jest drobna sprzeczka: chodzi o sprawdzenie faktów firmy zbierającej miliony dolarów inwestora na deklaracje ekologiczne, ale ostatecznie chodzi o to, aby jasno powiedzieć, jakie jedzenie powinniśmy produkować i jeść, aby ocalić planetę.

Nowe dowody pokazują, że balansujemy na granicy ery masowego wyginięcia, napędzanego w dużej mierze przez pestycydy i praktyki stosowane w genetycznie zmodyfikowanych uprawach, takich jak soja przeznaczona do Impossible Burgers. W przełomowym nowym badaniu naukowcy szacują, że 40 procent gatunków owadów jest zagrożonych wyginięciem – i moglibyśmy spojrzeć w dół na baryłkę całkowitej populacji owadów zanikających do końca wieku, głównie w wyniku pestycydów rolniczych i mega-monokultur w rolnictwie przemysłowym. Zaprojektowane specjalnie do intensywnego użytku chemicznego, genetycznie modyfikowane uprawy są kluczowymi czynnikami tego wpływu.

Balansujemy na granicy ery masowego wyginięcia, napędzanego w dużej mierze przez pestycydy i praktyki stosowane w genetycznie modyfikowanych uprawach, takich jak soja GMO przeznaczona na Impossible Burgers.
Wprowadzenie genetycznie zmodyfikowanych upraw doprowadziło do ogromnego wzrostu stosowania pestycydów na całym świecie. Sadzone po raz pierwszy w połowie lat 90. prawie wszystkie te uprawy do tej pory zostały zaprojektowane tak, aby albo wyrażały środek owadobójczy, były odporne na herbicyd, albo jedno i drugie. Obecnie 94 procent soi jest genetycznie modyfikowanych, głównie w celu zapewnienia odporności na herbicyd herbicydowy Monsanto Roundup. Przed wprowadzeniem tych upraw „gotowych na zaokrąglenie” rolnicy musieli roztropnie rozważać stosowanie chwastobójcy; ale uprawy odporne na łapanki oznaczały, że rolnicy mogli coraz częściej spryskiwać – i tak robili. W latach 1990-2014 ilość glifosatu, składnika aktywnego w Roundup, wzrosła z 7,7 miliona funtów do 250 milionów – wzrost o 1347 procent, przy czym większość z nich została zastosowana w genetycznie zmodyfikowanych uprawach, takich jak soja, w burgerach Impossible Foods. Dzisiaj glifosat jest najczęściej stosowanym herbicydem na świecie.

Istnieje coraz więcej dowodów na ekologiczny wpływ tego boomu. W Chinach naukowcy odkryli, że ekspozycja na glifosat doprowadziła do śmierci larw pszczół miodnych. W Stanach Zjednoczonych badania połączyły spadek liczby motyli monarchicznych ze stosowaniem glifosatu, szczególnie gdy mlecz, od której zależy motyl, została zdziesiątkowana. Inne badanie wykazało, że zastosowanie Roundup spowodowało 70-procentowy spadek „bogactwa gatunkowego kijanek”. A jeszcze inne wykazały, że herbicyd niekorzystnie wpływa na „odporność na mikroflorę glebową i jelitową oraz na choroby roślin” i jest „toksyczny dla wielu organizmów wodnych. ”

Następnie wpływ pestycydów stosowanych na genetycznie modyfikowaną soję, a zwłaszcza na chwastobójcze środki przeciw chwastom, wywiera wpływ na ludzkie zdrowie. W 2015 r. Agencja badawcza Światowej Organizacji Zdrowia wydała oświadczenie oparte na przeglądzie literatury naukowej, że glifosat jest prawdopodobną przyczyną raka. W zeszłym miesiącu kalifornijskie jury przyznało 2 miliardy dolarów odszkodowań i strat ekonomicznych parze kalifornijskiej cierpiącej na chłoniaka nieziarniczego, który od dziesięcioleci stosował herbicydy na bazie glifosatu. Była to trzecia strata prawna dla firmy Bayer, która niedawno kupiła Monsanto, największego na świecie producenta Roundup. W toku jest ponad 13 000 spraw.

Uprawa genetycznie zmodyfikowanych upraw i stosowane w nich agrochemikalia wpływają nie tylko na pestycydy. Widzieliśmy to na przykład na hawajskiej wyspie Kauai`i, która jest zerowa pod względem rozwoju i testowania genetycznie zmodyfikowanych nasion. Tam pola stykają się ze szkołami, szpitalami i dzielnicami w społecznościach, w których zaobserwowano skoki astmy, raka i wad wrodzonych związane z dryfowaniem i odpływem pestycydów.

W erze kryzysu klimatycznego musimy działać z coraz większą pilnością, aby wyeliminować naszą zależność od toksycznych pestycydów – nie podwajając ich.

Objęcie genetycznie modyfikowanej soi przez firmę Impossible Foods pojawia się w tym samym czasie, gdy nowa fala tych upraw wchodzi na rynek, stwarzając nowy zestaw zagrożeń. W miarę wzrostu odporności chwastów na glifosat – obecnie z ponad 40 gatunkami chwastów odpornymi na glifosat i ich liczeniem – firmy genetycznie modyfikują soję, aby opierać się innym herbicydom, takim jak dikamba i 2,4-D, chemikalia o długiej historii toksyczności i problemów ekosystemowych .

Wielu rolników na środkowym zachodzie zostało już zdewastowanych przez nieurodzaj w wyniku bezpośredniego odpływu tych pestycydów.

Konsumenci coraz częściej szukają „oświadczeń zdrowotnych i zdrowotnych”, o dwadzieścia procent więcej niż w 2016 r., Jak wynika z ostatniej ankiety przeprowadzonej przez L.E.K. Ordynacyjny. Ci sumienni konsumenci napędzają boom roślinnych alternatyw dla mięsa i nabiału oraz produktów hodowanych bez toksycznych chemikaliów.

Zakręt Impossible Foods próbuje wykorzystać nastroje społeczne przyjazne dla planety, ale jego zaangażowanie w genetycznie modyfikowaną soję przeczy coraz większej liczbie dowodów na to, że uprawy te szkodzą planecie, a nie pomagają. W erze kryzysu klimatycznego i kryzysu różnorodności biologicznej musimy działać z coraz większą pilnością, aby wyeliminować naszą zależność od toksycznych pestycydów – nie podwajając ich.

Dokumenty dotyczące bezpieczeństwa glifosatu powinny zostać wycofane ze względu na wtrącanie się Monsanto, stwierdził naukowiec

Redaktor naczelny „Critical Reviews in Toxicology” odmówił wycofania dokumentów, ponieważ podważyłoby to reputację autorów, czasopisma i samego siebie

WYJĄTEK: W odpowiedzi na te doniesienia i pytania ze strony mediów, wydawca CRT [Critical Reviews in Toxicology] Taylor & Francis Group rozpoczął [ed] dochodzenie jesienią 2017 r. Nowo opublikowana komunikacja ujawnia, że ​​po miesiącach spędzonych na pytaniu autorów o to jak powstały pisma, zespół ekspertów ds. prawa i etyki, zebranych przez Taylor & Francis, doszedł do wniosku, że autorzy ukryli bezpośrednie zaangażowanie Monsanto w pisma i zrobili to świadomie. Rzeczywiście, niektórzy autorzy nawet nie w pełni ujawnili zaangażowanie Monsanto we wstępne przesłuchanie Taylora i Francisa podczas dochodzenia, jak pokazują e-maile.

E-maile ujawniają, że wydawca nauki stwierdził, że artykuły na temat bezpieczeństwa herbicydów powinny zostać wycofane z powodu wtrącania się Monsanto

autor: Carey Gillam
Prawo USA do wiedzy, 23 sierpnia 2019 r
https://usrtk.org/uncategorized/emails-reveal-science-publisher-found-papers-on-herbicide-safety-should-be-retracted-due-to-monsanto-meddling/

Tajny wpływ Monsanto na zbiór artykułów opublikowanych w czasopiśmie naukowym Critical Reviews in Toxicology był tak nieetyczny, że dochodzenie wydane przez wydawcę wykazało, że przynajmniej trzy z nich powinny zostać wycofane, zgodnie z serią wewnętrznych komunikatów czasopisma. Redaktor czasopisma odmówił wycofania artykułów, które nie zadeklarowały żadnych obaw dotyczących raka w herbicydach firmy, mówiąc, że wycofanie może wpłynąć na pierwszą w historii rozprawę sadową z Roundup ubiegłego lata i zaszkodzić reputacji autorów, jak pokazują e-maile.

Komunikat do czasopisma został uzyskany dzięki odkryciu przez prawników reprezentujących kilka tysięcy osób pozywających Monsanto w związku z twierdzeniami, że herbicydy oparte na glifosacie powodują raka i że Monsanto ukrył dowody zagrożeń.

W przeciwieństwie do wewnętrznych wiadomości e-mail Monsanto, które do tej pory wyszły na jaw, ujawniając manipulację literatury naukowej firmy agrochemicznej na temat jej herbicydów, e-maile te szczegółowo opisują wewnętrzną bitwę w dużym wydawnictwie naukowym o to, jak powinna zmierzyć się z ukrytym wtrącaniem się Monsanto. Zostały uzyskane w ramach zeznania Rogera McClellana, wieloletniego redaktora naczelnego recenzowanego czasopisma Critical Reviews in Toxicology (CRT.)

Wspomniane prace zostały opublikowane przez CRT we wrześniu 2016 r. Jako „Niezależny przegląd” rakotwórczego potencjału glifosatu jako środka przeciw chwastom, głównego składnika herbicydu Roundup firmy Monsanto i innych marek. Pięć artykułów opublikowanych w ramach przeglądu było bezpośrednio sprzeczne z ustaleniami Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem Światowej Organizacji Zdrowia (IARC), która w 2015 r. Stwierdziła, że ​​glifosat jest prawdopodobnym czynnikiem rakotwórczym dla ludzi. 16 autorów artykułów doszło do wniosku, że ciężar dowodów wykazał, że zabójca chwastów nie stanowiłby żadnego rakotwórczego zagrożenia dla ludzi.

Na końcu artykułów autorzy stwierdzili, że ich wnioski były wolne od interwencji Monsanto. Podkreślając domniemaną niezależność pracy, sekcja deklaracji zainteresowania stwierdziła: „Ani pracownicy firmy Monsanto, ani adwokaci nie przejrzeli żadnego z manuskryptów panelu ekspertów przed przesłaniem do czasopisma”.

Stwierdzenie to okazało się fałszywe jesienią 2017 r., Kiedy wyszły na jaw wewnętrzne zapisy Monsanto pokazujące duże zaangażowanie naukowców Monsanto w opracowywanie i redakcję artykułów, a także zaangażowanie firmy w wybór autorów. Ponadto wewnętrzne zapisy wykazały płatności bezpośrednie dla co najmniej dwóch tak zwanych niezależnych autorów. Na przykład Monsanto miał kontrakt z autorem Larrym Kier, płacąc mu 27 400 USD za pracę nad dokumentami.

W odpowiedzi na te doniesienia i pytania ze strony mediów, wydawca CRT Taylor & Francis Group wszczął dochodzenie jesienią 2017 r. Nowo opublikowana komunikacja ujawnia, że ​​po miesiącach spędzonych na pytaniu autorów o to, jak powstały publikacje, zespół ekspertów prawa i etyki zebranych przez Taylor i Francis doszło do wniosku, że autorzy ukryli bezpośrednie zaangażowanie Monsanto w gazety i zrobili to świadomie. Rzeczywiście, niektórzy autorzy nawet nie w pełni ujawnili zaangażowanie Monsanto w wstępne przesłuchanie Taylora i Francisa podczas dochodzenia, jak pokazują e-maile.

„Jedynym możliwym do utrzymania rezultatem jest wycofanie 3 artykułów; a konkretnie streszczenia, epidemiologii i genotoksyczności ”, napisał 18 maja 2018 r. do McClellana Taylor & Francis Charles Whalley. Whalley był wówczas redaktorem naczelnym czasopism medycznych i zdrowotnych grupy wydawniczej.

Wewnętrzne e-maile pokazują, że McClellan odmówił zaakceptowania idei wycofania, mówiąc, że wierzy, że dokumenty były „naukowo uzasadnione” i zostały wyprodukowane „bez zewnętrznego wpływu” Monsanto. Powiedział, że wycofanie go zniszczy reputację autorów, czasopismo i jego własną reputację.

„Nie mogę się zgodzić z propozycją wycofania się, którą zaproponowałeś w notatce z 18 maja, napisał w odpowiedzi McClellan. W szeregu e-maili McClellan przedstawił swoje argumenty przeciwko wycofaniu, mówiąc: „Wycofanie dokumentów wyrządziłoby nieodwracalną szkodę wielu stronom, w tym przede wszystkim autorom, czasopismom, wydawcy i kluczowym pracownikom, takim jak ty, a ponadto , ja jako redaktor naukowy CRT. ”

W e-mailu z dnia 5 czerwca 2018 r. McClellan oświadczył, że wie, iż Monsanto ma „osobisty interes” w publikacji artykułów i był osobiście świadomy relacji Monsanto, w tym umów kompensacyjnych, z autorami, i nadal był zadowolony, że dokumenty były „naukowo uzasadnione”.

„Według mojej profesjonalnej opinii pięć artykułów z glifosatu to prace naukowe wyraźnie dokumentujące proces krytyki raportu IARC i zapewniające alternatywną charakterystykę zagrożeń”, napisał McClellan. „Pięć artykułów jest naukowo uzasadnionych. pogwałceniem etyki naukowej i moich własnych standardów uczciwości naukowej byłoby zgodzenie się na wycofanie któregokolwiek lub wszystkich artykułów z glifosatu… ”

Whalley odparł, mówiąc, że autorzy gazet byli wyraźnie winni „niewłaściwego postępowania i naruszenia etyki wydawniczej”, tak poważnego, że uzasadnia wycofanie się. „Naruszenie zasad etyki publikacji, które zidentyfikowaliśmy w tym przypadku, jest wyraźnym naruszeniem podstawowych i jasno określonych standardów i nie można go przypisać nieporozumieniom dotyczącym szczegółów lub niuansów”, napisał Whalley do McClellana. Powiedział, że wydawca przejrzał wytyczne Komisji Etyki Publikacji (COPE) przed podjęciem decyzji. „Wycofanie jest dowodem na to, że zasady redakcyjne działają, a nie to, że zawiodły” – napisał.

Dane pokazują, że Whalley i McClellan spierali się o wycofanie przez wiele miesięcy. W jednym z e-maili z 22 lipca 2018 r. McClellan wskazał, że pierwsza rozprawa przeciwko Monsanto w związku z twierdzeniami o raku Roundup miała miejsce w tym czasie, więc dyskusje w gazecie o wycofaniu były „dość wrażliwe, ponieważ w San Francisco trwają próby Johnson vs. Monsanto. . ”Zasugerował, że zamiast wycofywać dokumenty, po prostu poprawiają fragment na końcu artykułów, w którym autorzy ujawniają potencjalne konflikty.

„Wzywam do zaakceptowania mojej rekomendacji opublikowania poprawionych i rozszerzonych deklaracji o braku konfliktu interesów oraz rezygnacji z podejścia„ mamy gotcha ”przy wycofywaniu dokumentów”, napisał McClellan do Whalley w e-mailu z lipca 2018 r. „Nie pozwolę, by moja zasłużona reputacja została zmarnowana przez arbitralne i kapryśne działania innych”.

„W tym przypadku musimy wspólnie podjąć próbę osiągnięcia sprawiedliwego wyniku, którym jest FAIR dla autorów, wydawcy, czytelników CRT, opinii publicznej i mnie jako redaktora naczelnego i redakcji CRT. Nie wolno nam przyjmować podejścia, które określa zwycięzców i przegranych w sprawach prawnych w oparciu o to, co może pojawić się w recenzowanej literaturze. ”

Ani McClellan, ani Whalley nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz dotyczący tego artykułu.

Seria glifosatów CRT została uznana za tak znaczącą, że jej odkrycia były szeroko zgłaszane przez media na całym świecie i podważały ważność klasyfikacji IARC. Artykuły zostały opublikowane w krytycznym momencie, ponieważ Monsanto napotykało wątpliwości europejskich organów regulacyjnych dotyczące zezwolenia na utrzymanie glifosatu na rynku oraz rosnącego niepokoju na rynkach USA. Seria 2016 była „szeroko dostępna”, a jeden z artykułów z serii był dostępny „ponad 13 000 razy”, zgodnie z wewnętrzną korespondencją czasopisma.

Znaczenie dokumentów dla Monsanto zostało określone w poufnym dokumencie z 11 maja 2015 r., W którym naukowcy z Monsanto mówili o strategiach „pisania duchów”, które nadałyby wiarygodność „niezależnym” artykułom, które firma chciała stworzyć, a następnie do publikacji przez CRT. Monsanto ogłosiło w 2015 r., Że zatrudnia Intertek Scientific & Regulatory Consultancy, aby zebrać panel niezależnych naukowców, którzy dokonają przeglądu klasyfikacji glifosatu IARC jako prawdopodobnego czynnika rakotwórczego. Ale firma zobowiązała się, że nie weźmie udziału w przeglądzie.

Chociaż zaangażowanie Monsanto ujawniono w 2017 r., Taylor i Francis nie podjęli żadnych działań publicznych do września 2018 r., Gdy wydawca i redaktor zmagali się z problemem wycofania. McClellan ostatecznie wygrał spór i nie wycofano się. Wewnętrzne e-maile wskazują, że Whalley powiadomił 16 autorów artykułów z glifosatem o decyzji o opublikowaniu jedynie poprawek do artykułów i aktualizacji deklaracji o braku konfliktu interesów na końcu artykułów. W wiadomości e-mail z 31 sierpnia 2018 r .:

„Zauważamy, że pomimo wniosków o pełne ujawnienie, oryginalne podziękowania i oświadczenia o braku konfliktu interesów nie w pełni reprezentują zaangażowanie Monsanto lub jego pracowników lub kontrahentów w autorstwo artykułów. Jak wspomniano w naszych poprzednich notatkach, dotyczy to w szczególności oświadczeń, które:

„Ani pracownicy firmy Monsanto, ani adwokaci nie zapoznali się z manuskryptami panelu ekspertów przed przesłaniem ich do czasopisma.” Oraz że „panele ekspertów były zaangażowane i działały jako konsultanci w Intertek i nie skontaktowały się bezpośrednio z firmą Monsanto. . ”

„Na podstawie informacji, które nam przekazałeś, uważamy, że żadne z tych oświadczeń nie było dokładne w momencie ich przesyłania. Jest to sprzeczne z oświadczeniami złożonymi podczas przesyłania i gwarancjami zawartymi w Autorskich umowach wydawniczych dotyczących przestrzegania przez Taylora i Francisa zasad. Aby zapewnić niezbędną przejrzystość naszym czytelnikom, opublikujemy poprawki do artykułów, aby zaktualizować ich odpowiednie podziękowania i deklaracje zainteresowania zgodnie z dostarczonym materiałem. ”

We wrześniu 2018 r. Dokumenty zostały zaktualizowane, aby zawierały „Wyrażenie zainteresowania” oraz aktualizacje potwierdzeń i deklaracji interesów. Jednak pomimo ustaleń dotyczących zaangażowania Monsanto, gazety wciąż są tytułowane słowem „niezależne”.

Whalley opuścił Taylor & Francis w październiku 2018 r.

Zajmowanie się sprawami przez czasopismo niepokoiło niektórych naukowców.

„Komentarze McClellana dotyczące tego, dlaczego nie wycofał artykułu, były nieuczciwe, samolubne i naruszały rzetelną praktykę redakcyjną” – powiedział Sheldon Krimsky, profesor Tufts University i członek Hastings Center, niezależnej instytucji badawczej zajmującej się bioetyką. Krimsky jest także redaktorem naczelnym czasopisma Taylor & Francis zatytułowanego „Accountability in Research”.

Nathan Donley, starszy naukowiec zatrudniony przez non-profit Center for Biological Diversity, powiedział, że brak wycofania się czasopisma był brakiem przejrzystości. „To było jedno z najbardziej haniebnych wydarzeń w publikacjach naukowych, jakich kiedykolwiek byłem świadkiem” – powiedział Donley. „Pozostaje nam wyraz troski, której nikt nie przeczyta, i rażące wprowadzenie w błąd, że było to„ niezależne ”przedsięwzięcie. Była to wygrana dla najpotężniejszego gracza w branży pestycydów, ale kosztem etyki w nauce.